"Homeland" w Nowym Jorku. Aktorzy opowiadają o tym, co się będzie działo w 6. sezonie

W nowym sezonie "Homeland", który będzie miał premierę 15 stycznia 2017, spotkamy Carrie Mathison (Claire Danes) kilka miesięcy po tym jak udało jej się powstrzymać zamachy w Berlinie. Bohaterka Carrie straciła wszelkie złudzenia związane z CIA i swoją dawną pracą. Obecnie mieszka na nowojorskim Brooklynie i pracuje dla fundacji, która pomaga muzułmanom mieszkającym w Stanach Zjednoczonych. Ale oczywiście bardzo szybko jej praca znów stanie się znacznie bardziej ekscytująca, niż się zapowiadała.

6. sezon "Homeland" w całości będzie obejmował wydarzenia dziejące się pomiędzy dniem wyborów prezydenckich a dniem inauguracji nowej prezydent (w którą wcieli się znana z "House of Cards" Elizabeth Marvel). Ponieważ na czele Ameryki po raz pierwszy ma stanąć kobieta, ten okres jest specyficzny, wypełniony niepewnością i walką różnych grup interesów.

A kiedy Ameryka ma kłopoty, na ratunek musi oczywiście przyjść Saul Berenson. Mandy Patinkin mówi, że jego bohater także będzie w Nowym Jorku, ale znów może mu się zdarzyć zaufać niewłaściwym osobom. Aktor zapowiada jednak, że jeśli Saul popełni błąd, pójdzie nawet na koniec świata, żeby go naprawić.

Z kolei F. Murray Abraham zwraca uwagę na ciekawą rzecz: że po tylu sezonach my wciąż nie wiemy, kim Dar Adal jest ani skąd przybył. To wszystko jest tajemnicą. W tym sezonie zobaczymy tego bohatera, jak wkracza na nieznane wody – czyli przychodzi mu współpracować z prezydent, która nie wierzy, że każdy problem na Bliskim Wschodzie wymaga wojskowego rozwiązania. I będzie to bardzo ekscytujące – aktor mówi, że ten sezon będzie nawet lepszy od poprzedniego.