Emilia Clarke w bardzo krótkich włosach. Takiej jej jeszcze nie widzieliście!

Kit Harrington wcielający się w rolę Jona Snowa w "Grze o tron" już jakiś czas temu zapowiedział, że chce ściąć swoje charakterystyczne włosy. Do tej pory nie mógł tego zrobić ze względu na ograniczenia, których musiał przestrzegać grając w serialu.

– Chciałbym usunąć się w cień, obciąć włosy i stać się mniej rozpoznawalny jako ta postać i robić inne rzeczy z kompletnie nowym wyglądem – powiedział. Po czym dodał, że jego włosy mają być krótkie. – Broda będzie trudniejsza do pozbycia się. Bardzo ją lubię. Lubię w ogóle mieć długie włosy i brodę, ale to będzie jak rytualistyczna rzecz. Nie mogę przejść do następnej roli wyglądając tak samo. Ta postać była genialna, ale muszę się pozbyć Jona Snowa.

Teraz przyszła pora na zmiany w wyglądzie Emilii Clarke, odtwórczyni roli Matki Smoków, Daenerys Targaryen. W rozmowie z Refinery29 aktorka wyznała, że choć kocha długie włosy, zawsze marzyła o ich ścięciu.

– Cholernie kocham długie włosy, ale zawsze marzyłam o tym, by ściąć je na fryzurę w stylu pixie. Nie wiem jednak, czy będzie mi w niej do twarzy.

Emilia nie rzuca słów na wiatr. I tak, jak ostatnio, zgodnie z obietnicą, na jej nadgarstku wylądowały trzy małe smoki, tak teraz na jej głowie pojawiło się pixie cut.

Ja: Myślę, że Gwyneth Paltrow i Brad Pitt nosili identyczną fryzurę – napisała pod zdjęciem.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Me: I'm thinking when Gwyneth and Brad had the same hair cut. @jennychohair : I got 'chu # #nowijustneedanextra2feetoflegs #slidingdoors4lyfe @jennychohair I would follow you into any battle anytime anywhere you my GURL! # #fortheloveofthelowmaintenance

Post udostępniony przez @ emilia_clarke Wrz 27, 2018 o 2:09 PDT

Dodajmy jeszcze, że gdy Kit nie mógł dokonywać zmian w swoim wyglądzie ze względu na obowiązujące go ograniczenia, Emilia eksperymentowała z różnymi długościami, a na planie nosiła perukę.