Naga "Gra o tron". Podliczono serialową goliznę

Sexposition (eksponowanie seksu) to termin, który popularność zdobył podczas emisji 1. sezonu "Gry o tron". W pierwszych dziesięciu odcinkach serialu scen seksu było co niemiara, w kolejnych dziesięciu zresztą też, a najdłuższa erotyczna sekwencja (z udziałem dwóch pań) miała niemal pięć minut (!). Niektórzy krytycy zaczęli wręcz nazywać "Grę o tron" serialem soft porno.

W 3. sezonie początkowo wydawało się, że z seksem jakby przystopowano. W 1. odcinku nagość sprowadzała się do gołej klaty torturowanego Theona – niezbyt przyjemny widok – i krótkiej sceny z prostytutką zabierającą się za Bronna.

W 2. odcinku seksu ani golizny (poza znów torturowanym Theonem) nie było w ogóle, i wydawało się, że twórcy serialu zmienili nawyki. Jednakże w 3. odcinku wszystko wróciło do normy. Nasi bohaterowie trafili do burdelu Littlefingera, gdzie Tyrion zafundował swojemu giermkowi Podrickowi prezent za uratowanie życia podczas bitwy na Czarnym Nurcie. Mogliśmy zobaczyć całe stadko nagich pań pracujących u Littlefingera.

4. odcinek to znów pełna pruderia. W piątym seks znów się pojawił za sprawą ognistej wycieczki do jaskini w wykonaniu Ygritte oraz Jona. Była też kąpiel rannego Jaimego oraz Brienne, ale to trudno uznać za szczególnie erotyczną scenę.

6. odcinek to pożegnanie z prostytutką Ros, która dokonała błędnych wyborów i ciężko za to zapłaciła. Zobaczyliśmy ją ostatni raz – nagą, ale i martwą. Co ciekawe, Ros przez poprzednie dwa sezony praktycznie nie zakładała ubrań. W 3. sezonie zaś nie rozbierała się w ogóle, pełniąc stateczną rolę burdelmamy. Niestety, już jej więcej nie zobaczymy…

Prawdziwa inwazja seksu zaczęła się ponownie w 7. odcinku, gdy mogliśmy obejrzeć uroczą scenę pozbawiania Theona męskości przy pomocy dwóch ślicznych pań oraz miłosną scenę z udziałem Robba i jego egzotycznej żony. W następnym odcinku swoje sekrety zaprezentowały nam po dłuższej przerwie Daenerys i Melisandre.

To jednak był już koniec erotycznych scen w 3. sezonie "Gry o tron". W ostatnich dwóch odcinkach nie pojawiła się już żadna golizna (poza wiecznie gołą klatą nieszczęsnego Theona), nie było ani jednej sceny seksu.

Łącznie, jak wyliczył serwis The Daily Beast, w najnowszej odsłonie "GoT" zobaczyliśmy nagość 31 razy. W tym 9 razy były to damskie piersi, a 15 razy nagość całego aktora – czasem od przodu, czasem od tyłu. Więcej szczegółów oraz filmik z kompilacją nagich scen możecie zobaczyć tutaj.