4. sezon "Fargo"? To się może nigdy nie zdarzyć

"Fargo" to jedna z najpopularniejszych serialowych antologii z ostatnich lat – produkcja, która przyniosła telewizji FX liczne nagrody, a jej twórcy, Noahowi Hawleyowi, rozpoznawalność i kolejne oferty pracy. Każdy sezon to zupełnie nowa opowieść, skonstruowana według tych samych zasad – musi być dużo śniegu, jeszcze więcej krwi i całe morze czarnego humoru – i osadzona obowiązkowo w prowincjonalnej Minnesocie.

Czy można to robić w nieskończoność? 3. sezon "Fargo" pokazuje, że różnie z tym może być – konflikt braci bliźniaków granych przez Ewana McGregora, choć nie wypada źle na tle współczesnych seriali, nie ma w sobie tej iskry co historie opowiadane w poprzednich seriach, w których grali m.in. Billy Bob Thornton, Martin Freeman, Kirsten Dunst i Patrick Wilson. W związku z tym rodzi się pytanie: czy potrzebujemy jeszcze więcej "Fargo"?

John Landgraf, szef telewizji FX, który udzielił świetnego wywiadu The Hollywood Reporter – o tym, czym jest peak TV, o strategii Netfliksa, pieniądzach w telewizyjnym biznesie i nie tylko – odpowiedział na pytanie, ile sezonów będzie jeszcze mieć "Fargo".

– Kolejne "Fargo" może nigdy nie powstać. No chyba że Noah będzie miał pomysł na "Fargo", o którym będzie myślał, że jest równie dobry co trzy poprzednie. Sądzę, że kiedy ludzie dotrą do końca tego sezonu, zauważą, że jest inny tematycznie i że tak naprawdę jest o tym momencie, w którym żyjemy teraz – powiedział Landgraf.

To oczywiście nie znaczy, że serial zostanie skasowany i 4. sezon nie powstanie nigdy. Ale szef telewizji FX wyraźnie dał do zrozumienia, że kolejny sezon "Fargo" za rok wcale nie jest oczywistością – może powstać z opóźnieniem, może też nigdy nie powstać. Noah Hawley powraca teraz do pracy nad "Legionem", ma także w planach inne projekty, jak serialowa "Kocia kołyska".