Nadzy faceci w "Grze o tron"? Emilia Clarke jest za!
Emilia Clarke udzieliła świetnego, zabawnego finału magazynowi "Glamour", w którym pojawiła się kwestia nagości w "Grze o tron". Aktorka zdradziła, że marzy jej się scena, w której zobaczymy wreszcie wszystkie smoki i wszystkie penisy.
Serwis Blastr podliczył ostatnio nagie sceny w "Grze o tron" i oczywiście okazało się, że serial nie traktuje obu płci po równo. Dokładnie o to samo pytał Emilię Clarke magazyn "Glamour", a aktorka udzielała wdzięcznych odpowiedzi.
Pytano ją na przykład, jak to możliwe, że było tyle damskiej golizny, a nigdy nie widzieliśmy penisa męża Daenerys, Khala Drogo. – O, ja widziałam. Widziałam jego członka, ale był przykryty mięciutką, różową skarpetką. Pewnie gdybyśmy go pokazali, ludzie mogliby się źle poczuć. Jest zbyt fantastyczny. A serio, nie wiem dlaczego. Ale lubię wracać pamięcią do tego momentu, kiedy pan Michiel Huisman i ja kopulowaliśmy po raz pierwszy, a scena zaczęła się od tego, że ja powiedziałam "Ściągaj ubranie", a potem mogliśmy zobaczyć jego idealny tyłek – oznajmiła Emilia.
Aktorka usłyszała też pytanie, co by stworzyła, gdyby miała napisać fan fiction związane z "Grą o tron". – Chcę zobaczyć, jak Daenerys i jej trzy smoki zasiadają na tronie. Jedzą kozę, którą usmażyli. I przyprowadźcie wszystkich ładnych chłopców, każcie im ściągnąć spodnie, a ja spojrzę na to wszystko z miną: "Jestem teraz królową wszystkiego! Poproszę zbliżenie na wszystkie penisy chłopaków" – powiedziała Emilia.
Idealna ostatnia scena "Gry o tron"! Oczywiście pod warunkiem, że Tyrion nigdzie po drodze nie zginie i też będzie mógł złożyć hołd nowej królowej.
Jeśli jeszcze Wam mało uroczej panny Clarke, poniżej możecie zobaczyć wideo, w którym pada wiele dramatycznych pytań. Od "Gdzie są moje smoki?" aż po "Gdzie jest papier toaletowy?" i "Gdzie mój Uber!?".