David Lynch już montuje nowe "Miasteczko Twin Peaks". A kiedy możemy spodziewać się premiery?

Wczorajszy panel telewizji Showtime na TCA niestety nie przyniósł ani zwiastuna, ani wielu nowych informacji na temat powrotu "Twin Peaks", ale przynajmniej wiemy, ile mniej więcej będziemy jeszcze czekać. Szef Showtime'a David Nevins powiedział, że premiera planowana jest na pierwszą połowę 2017 roku, w okolicach wiosny.

Wciąż nie wiadomo, ile powstanie odcinków. David Lynch z Markiem Frostem stworzyli jeden długi film, który jest dopiero dzielony na odcinki, a ich długość i sposób, w jaki będą wypuszczane, to na razie tajemnica. Wiadomo na pewno, że odcinki mogą być dłuższe, nie będą musiały mieścić się w godzinie.

– Wszystko, co dotyczy "Twin Peaks", będzie niekonwencjonalne – to, jak serial jest tworzony, jak zostanie pokazany światu i jak go wypuścimy na rynek. Chcę docenić niezwykłość tego i myślę, że jest całkiem możliwe, iż nie będziemy wypuszczać serialu w tradycyjny sposób. Nie wiem jeszcze, co to dokładnie znaczy. Odbyłem kilka rozmów z Lynchem. Z pewnością dopuszczam możliwość, że odcinki będą dłuższe, a także zastanawiam się, jak to wypuścimy linearnie oraz dla osób, które będą chciały zobaczyć serial w internecie – powiedział Nevins.

Możliwości są różne, ale Showtime nie planuje na pewno wypuszczać całego sezonu naraz.

Ani Nevins, ani dyrektor programowy telewizji Showtime Gary Levine nie widzieli jeszcze nowego "Twin Peaks", ale dobrze wiedzą, co się aktualnie dzieje za kulisami. Całość już jest nakręcona, a David Lynch, który dostał od Showtime'a pełną swobodę, obecnie jest zajęty montowaniem serialu.

Dziennikarzom na TCA pokazano nowy materiał z planu, w którym wypowiadają się osoby związane z produkcją. W tle widać było aktorów na planie, w tym Kyle'a MacLachlana w garniturze agenta Coopera. Nie ma niestety żadnych nowych doniesień na temat kawy i placków wiśniowych.