"Firefly": Kultowy serial ma szansę na powrót?

Serial "Firefly" nie miał dobrej oglądalności, ale zdobył sobie wierną grupę fanów, która urosła jeszcze, gdy trafił do sprzedaży na DVD. Grupa ta ma się wciąż na tyle dobrze, że serwis Netflix (oferujący filmy i seriale online) rozważa ponoć zrobienie z "Firefly" tego samego co zrobił z "Arrested Development" – czyli reaktywację. A do obu seriali prawa ma FOX, więc jak widać współpraca jest możliwa.

Nie jest to takie nierealne – efekty specjalne tanieją (a umówmy się, że nawet serial SF nie potrzebuje ich przez cały czas trwania każdego odcinka), więc produkcja nie musi być kosmicznie droga. Do tego wiadomo, że obsada serialu bardzo się wówczas zżyła na planie i parokrotnie dawała znać, że chętnie by znów popracowała razem. Na pewno za jest Nathan Fillion, ale i Alan Tudyk sugerował, że wystarczy w tej sprawie zadzwonić. Notabene, nie wiem czy fani "Castle" spostrzegli, że w jednym z odcinków Castle pojawia się przebrany za Mala z "Firefly".

Może więc jeszcze zobaczymy wesołą ekipę razem na pokładzie frachtowca typu "Firefly" i rozgryziemy zagadki, które serial nam zaoferował? Oby, bo naprawdę fajnie się oglądało "Firefly".