Nasi ulubieni policjanci wprawdzie zmienili stację, ale ciągle zachowują się dokładnie tak samo. Dowodem krótka zapowiedź 6. sezonu, która może nam coś zdradza… a może jednak nie.
Reklama
Nasi ulubieni policjanci wprawdzie zmienili stację, ale ciągle zachowują się dokładnie tak samo. Dowodem krótka zapowiedź 6. sezonu, która może nam coś zdradza… a może jednak nie.
Pamiętacie finał poprzedniego sezonu "Brooklyn 9-9"? Jasne że pamiętacie, w końcu takiego ślubu się nie zapomina. Ale teraz akurat nie mówię o nim, a o zafundowanym nam na koniec cliffhangerze z nieprzeniknioną miną kapitana Holta (Andre Braugher), po której nie sposób było stwierdzić, czy wyraża radość z otrzymania wymarzonej posady, czy wręcz przeciwnie. Pierwsza, króciutka zapowiedź 6. sezonu serialu odnosi się bezpośrednio do tej sytuacji i… sami zobaczcie.
I co myślicie? Bo my nie jesteśmy pewni. Taniec Jake'a (Andy Samberg) z pewnością nie wygląda na smutny, ale miny reszty ekipy (o minie Holta nie wspominam z oczywistych powodów) już zdecydowanie nie. Może więc Peralta starał się rozweselić zasmuconego złą wiadomością kapitana? A może pozostali zareagowali tak po prostu na typowego Jake'a? Tyle pytań, tak mało odpowiedzi!
Reklama
Na te musimy jeszcze trochę poczekać, bo 6. sezon "Brooklyn 9-9" złapał opóźnienie po tym, jak serial został przejęty przez NBC. Premiera odbędzie się zatem w midseason, nieoficjalnie mówi się już o styczniu. Wiadomo za to na pewno, że nowy sezon będzie dłuższy niż pierwotnie planowano, bo stacja zwiększyła zamówienie z 13 do 18 odcinków.
