Za nami interesujący i pełen skrajności tydzień – dawno tak chętnie nie rozdawaliśmy zarówno hitów, jak i kitów. Na naszej liście m.in. "Sprawa idealna", "Fleabag", "Amerykańscy bogowie" i "Shameless".
Hit tygodnia: Fleabag i nagła kościelna gorliwość
Po świetnym otwarciu sezonu rodzinną tragikomedią w restauracji "Fleabag" nie obniża lotów. W tym tygodniu zgłębialiśmy fascynację bohaterki pewnym uroczym księdzem (cudowny Andrew Scott). Fascynację, która zaowocowała prześmiesznym zaangażowaniem Fleabag nie tylko w mszę, ale także w wolontariat na rzecz kościoła.
Chociaż niesforna bohaterka zmieniła swoje życie, zrezygnowała z szaleństw i odniosła biznesowy sukces, uporządkowana forma, w którą zresztą nikt nie chce szczególnie uwierzyć, skrywa masę problemów. Marzenie o zakazanym romansie z księdzem to tylko jedna sprawa, bo jak pokazuje koszmarna sesja terapeutyczna (tu fantastyczna rola znanej z "Killing Eve" Fiony Shaw), Flebag wciąż widzi się jako "dziewczynę bez przyjaciół i z pustym sercem".
Być może receptą okaże się naprawienie relacji z siostrą, chociaż Claire nie jest gotowa na wyjawienie Martinowi prawdy o poronieniu. Woli znaleźć Flebag prawnika i podziękować za pomoc niż odejść od okropnego męża, którego nawet jego własny syn próbuje sabotować. Jest jednak szansa, że siostry zbliży kolejna wspólna trauma: pozowanie macosze do portretu, na którym Flebag najwyraźniej ma siedzieć… tyłem.
Trudnych relacji z innymi bohaterka ma pod dostatkiem. Nie możemy się doczekać, jak Phoebe Waller-Bridge rozwinie te wszystkie zagmatwane wątki i emocje. Grunt to jak najwięcej kuszącego księdza, fenomenalnej jak zawsze Olivii Colman i świadomego burzenia przez Fleabag "czwartej ściany". Oczywiście, ma rację, że jesteśmy i cały czas patrzymy. Z zachwytem! [Kamila Czaja]