George R.R. Martin o finale "Gry o tron" i planowanym zakończeniu "Pieśni Lodu i Ognia". Jakie będą różnice?
Jakie jest "prawdziwe" zakończenie sagi George'a R.R. Martina? Co autor "Pieśni Lodu i Ognia" sądzi o finale "Gry o tron"? I kiedy wreszcie pojawi się kolejna książka z cyklu?
Emocje wokół zakończenia serialowej "Gry o tron" nie gasną. Petycja na Change.org z prośbą o remake finałowego sezonu z "kompetentnymi scenarzystami" zbliża się do 1,5 mln podpisów, oceny krytyków też nie są najlepsze (a dokładniej rzecz biorąc, są najgorsze w historii). Co na to wszystko George R.R. Martin?
George R.R. Martin o zakończeniu Gry o tron
Autor "Pieśni Lodu i Ognia" opublikował wpis w blogu, w którym podziękował Davidowi Benioffowi, D.B. Weissowi, Bryanowi Cogmanowi i całej ekipie "Gry o tron" za dziesięć lat współpracy. Wypowiedział się także na temat zakończenia sagi.
— Jak to się wszystko skończy? Słyszę, że ludzie pytają. To samo zakończenie co serial? Inne? Cóż… tak. I nie. I tak. I nie. I tak. I nie. I tak — napisał Martin.
Pisarz zauważył, że on pracuje w "zupełnie innym medium" niż twórcy serialu. Przed nami jeszcze dwie książki i pewne różnice muszą być, choćby dlatego, że były wcześniej.
— Oni mieli sześć godzin na ten finałowy sezon. Ja spodziewam się, że te ostatnie dwie moje książki wypełnią jakieś 3000 stron manuskryptu, zanim skończę… i jeśli będzie trzeba więcej stron i więcej rozdziałów, i scen, ja je dodam. I oczywiście efekt motyla też zadziała; ci, którzy śledzą mój blog, wiedzą, że mówię o tym od 1. sezonu. Są postacie, które nigdy nie pojawiły się na ekranie, inne zginęły w serialu, ale wciąż żyją w książkach — wyjaśnił pisarz.
W tym miejscu wymienił całą listę osób (Jeyne Poole, Lady Stoneheart, Aegon VI itd.), które będą musiały doczekać się jakiegoś zakończenia w książkach. Jak bardzo zakończenie będzie się różnić od serialowego i które będzie "prawdziwe"?
— Książka czy serial, co będzie mieć "prawdziwe" zakończenie? To głupie pytanie. Ile dzieci miała Scarlett O'Hara? Co wy na to, że ja to napiszę, a wy to przeczytacie? A potem każdy będzie mógł myśleć co zechce i kłócić się na ten temat w internecie — stwierdził Martin.
Popularny autor zapewnił, że jest bardzo zajęty, pisze dalej sagę (w kolejnym wpisie dodał, że możemy go uwięzić, jeśli nie skończy "Wichrów zimy" do następnego lata), ale ma także inne obowiązki, np. jest producentem kilku różnych seriali, w tym spin-offów "Gry o tron", dwóch projektów Hulu i jednego History Channel.