Finałowe odcinki "Dobrego Miejsca" i "BoJacka Horsemana", powrót "Sex Education", "Nowy papież", "Outsider". W styczniu fani seriali naprawdę mieli z czego wybierać – oto nasz top 10.
10. Wataha (spadek z 9. miejsca)
Była "Wataha" na naszej liście przed miesiącem, jest też teraz, i choć zanotowała spadek o jedną pozycję, nie powinniście przywiązywać do tego faktu żadnego znaczenia. Świadczy to bowiem tylko i wyłącznie o mocniejszej styczniowej konkurencji, bo serial HBO w ostatnich godzinach 3. sezonu ani trochę stracił na jakości.
Wręcz przeciwnie, poziom finałowych odcinków jeszcze wzrósł, fundując nam emocjonalną jazdę bez trzymanki – tym lepszą, że wreszcie doprowadzoną do samego końca i spinającą klamrą cały serial. Twórcy upiekli zatem dwie pieczenie na jednym ogniu, w znakomitej formie kończąc sezon i dodatkowo udowadniając, że od początku wiedzieli, co robią. Szczere gratulacje, bo nie tylko w polskich produkcjach takie planowanie to wcale nie jest norma.
Pochwały należą się jednak nie tylko za dobrze napisany scenariusz, ale też tchnięte w niego autentyczne emocje, które w ostatnich odcinkach zafundowały nam i bohaterom istną jazdę bez trzymanki. Zaskakującą, ale nie w jakiś sztuczny i przesadzony sposób. Trzymającą w napięciu i pozwalającą szczerze przejąć się losem niektórych postaci. A w końcu bardzo satysfakcjonującą i wcale niepozbawioną gorzkich nut.
Wszystko to pozwala przymknąć oko na drobne wady serialu, który nigdy nie miał przesadnych ambicji i wcale nie zamierzał się z tym kryć. Miała "Wataha" zapewnić rozrywkę na wysokim poziomie i z tej obietnicy się wywiązała. Nawet toastu czy dwóch na koniec nie zabrakło. Czego chcieć więcej? [Mateusz Piesowicz]