Po "Grze o tron" głodowaliśmy — Jason Momoa szczerze opowiada, jak nie mógł znaleźć pracy i wpadł w długi

Dzisiaj jest jednym z bardziej rozpoznawanych aktorów z filmów akcji, ale w 2011 roku Jason Momoa musiał walczyć o to, by mieć co włożyć do garnka. Aktor w rozmowie z InStyle, opowiedział o tym, jak wyglądała sytuacja finansowa jego i Lisy Bonet po 1. sezonie "Gry o tron". Problemem był brak jakichkolwiek dochodów, dwójka dzieci i dom na utrzymaniu.

Gra o tron: Jason Momoa miał problemy finansowe

Momoa był obecny w branży od lat 90., można było go zobaczyć w takich serialach jak "Słoneczny patrol" czy "Gorące Hawaje", ale bądźmy szczerzy — role te nie zapewniły mu rozgłosu. Co ciekawe, nie zapowiadało się na przełom nawet po pierwszym sezonie "Gry o tron"

— Po "Grze o tron" głodowaliśmy. Nie mogłem znaleźć pracy. To jest bardzo ciężkie, kiedy masz dzieci i jesteś kompletnie zadłużony — powiedział.

Aktor przyznaje, że tego typu problemy to dla niego nie pierwszyzna. Po "Słonecznym patrolu", który zakończył się w 2001 roku, przez trzy, cztery lata nie był w stanie znaleźć nawet agenta. Z kolei po "Grze o tron" pojawił się nowy problem: przez język dothraki, którym posługiwał się w serialu, wiele osób posądzało go o brak znajomości angielskiego.

— Po jakimś czasie mnóstwo ludzi miało ze mną problem. To mnie bolało. Ludzie myśleli, że nie mówię po angielsku. Nie wiedzieli, że gram rolę, że nie jestem jak Drogo. Jestem jak Drogo, kiedy jestem kochany i blisko kobiety, którą kocham, ale już ta druga połowa to nie ja. Ale później wszyscy pokochali Drogo, kiedy ponownie obejrzeli serial — opowiadał Momoa w książce "Ogień nie zabije smoka" Jamesa Hibberda.

A później już się potoczyło. Momoa dostał angaż w "Lidze sprawiedliwości", a dwa lata temu zagrał główną rolę w blockbusterze "Aquaman". W najbliższym czasie zobaczymy go w 2. sezonie serialu "See", a także w filmie "Diuna".

Gra o tron dostępna jest na HBO GO