Alison Brie miała wstydliwą przygodę na planie "Mad Men". Czym grozi występ w serialu kostiumowym?
Osadzony w latach 60. XX wieku "Mad Men" niósł za sobą konieczność wyposażenia ekipy w specjalną garderobę. Ta okazała się być dość problematyczna dla Alison Brie.
Rola Trudy Campbell w "Mad Men" była pierwszym poważnym zleceniem dla początkującej wówczas Alison Brie. Aktorka napotkała wtedy na swojej drodze pewne przeszkody natury fizjologicznej.
Mad Men — Alison Brie zsikała się w swój kostium
"Mad Men" to prawdziwa perełka pod wieloma względami — jednym z nich są cudownie odzwierciedlone lata 60. XX wieku, a niemałą rolę odgrywa w nich garderoba. Właśnie ta okazała się być problematyczna dla Alison.
— Na planie "Mad Men" doszło kiedyś do pewnego incydentu z sikaniem. Nosiłyśmy takie pasy, które pewnie ciężko będzie wam sobie wyobrazić. To coś jak pas, ale w zasadzie wygląda jak krótkie spodenki motocyklowe sięgające aż po żebra i pasuje do epoki. Przy pierwszym sezonie "Mad Men" nie wiedziałam, że nie powinno się pod to nosić bielizny, bo to już jest bielizna — opowiada aktorka w rozmowie z ET Canada.
W kostiumach, które używane są na planach seriali, są małe dziurki, ale aktorka wtedy jeszcze nie wiedziała, jak to działa.
— Więc śpieszyłam się na plan i musiałam do ubikacji. "Mad Men" był moją pierwszą prawdziwą pracą i nie chciałam sprawiać problemów. Pobiegłam więc do łazienki, próbowałam otworzyć ten otwór, ale nie odciągnęłam bielizny na bok i zaczynam sikać, ale zamiast usłyszeć, jak strumień uderza o muszlę, czuję tylko ciepło. Wróciłam prosto na plan. Wytarłam się tylko kawałkiem papieru toaletowego. Ekipa na mnie czekała, a ja nie chciałam stracić pracy, więc poszłam i zrobiłam kilka ujęć — wspomina.
Ciekawe, czy Brie pokusiła się o zabranie tego elementu garderoby na pamiątkę. Dla przykładu Sophie Turner zrobiła tak z gorsetem Sansy z planu "Gry o tron".