Wiemy, ile zarobią panie z "Seksu w wielkim mieście". Sarah Jessica Parker komentuje nieobecność Samanthy
Powrót "Seksu w wielkim mieście" budzi mieszane uczucia wśród dawnych fanów ze względu na brak Samanthy. Ile za odcinek zarobią Sarah Jessica Parker, Cynthia Nixon i Kristin Davis?
Jak pewnie już wiecie, powraca "Seks w wielkim mieście". Zdjęcia do 10-odcinkowej serii limitowanej pt. "And Just Like That…" wystartują późną wiosną w Nowym Jorku. Sarah Jessica Parker, Cynthia Nixon i Kristin Davis powrócą jako Carrie, Miranda i Charlotte, których życie i przyjaźń są nawet bardziej skomplikowane po 50-tce niż po 30-tce. Nie zobaczymy już natomiast Kim Cattrall w roli Samanthy.
Seks w wielkim mieście — ile zarobią aktorki?
O zarobki trójki pań, które wrócą na ekran, zapytał serwis Variety. Dokładnych kwot nie udało się na razie ustalić, ale z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że Parker, Nixon i Davis zarobią powyżej miliona dolarów za odcinek. Co nie dziwi, bo tyle właśnie płaci się teraz w telewizji gwiazdom ich formatu (przykłady to Nicole Kidman, Jeff Bridges, Sir Patrick Stewart, Reese Witherspoon czy Kerry Washington).
Seks w wielkim mieście — Samantha już nie wróci
Powrót "Seksu w wielkim mieście", choć niewątpliwie zarobi na siebie, tak jak zarobiły na siebie oba filmy, budzi wiele kontrowersji wśród dawnych fanów. Główny powód to brak Kim Cattrall w obsadzie. Trudno powiedzieć, co twórcy szykują dla Samanthy (są przesłanki, by podejrzewać, że serial ją uśmierci), nie pomagają też plotki, że Cattrall i reszta obsady zwyczajnie się nie lubią.
Sarah Jessica Parker odniosła się do tego wprost na Instagramie, odpowiadając na komentarze fanek.
— Nie. To nie jest tak, że jej nie lubię. Nigdy tego nie powiedziałam. I nigdy bym tego nie zrobiła. Samantha nie jest częścią tej historii, ale zawsze będzie częścią nas. Nieważne, gdzie jesteśmy i co robimy — napisała.
Swojej niechęci do powrotu do "Seksu w wielkim mieście", a także Sarah Jessiki Parker nie ukrywała za to Kim Cattrall, która przez ostatnie lata powtarzała, że już nie zagra Samanthy. Sugerowała także, że producenci mogą obsadzić jej postać ponownie i dać szansę aktorce czarnoskórej albo pochodzenia latynoskiego. Czego prawdopodobnie jednak nie zrobią, skoro "Samanatha nie jest częścią tej historii".