Canal+ prezentuje zwiastun serialu "Klangor" i wyjaśnia tytuł. Co ma wspólnego kryminał z żurawim krzykiem?

26 marca na Canal+ premierę będzie mieć "Klangor", składający się z ośmiu odcinków polski serial, będący dramatem rodzinnym z kryminalną historią w tle.

Klangor — zwiastun serialu i wyjaśnienie tytułu

W niewyjaśnionych okolicznościach ginie nastolatka (Matylda Giegżno), córka psychologa więziennego (Arkadiusz Jakubik). Ojciec desperacko rozpoczyna poszukiwania na własną rękę. Dramatyczną sytuację, w jakiej znalazła się jego rodzina (Maja Ostaszewska w roli żony postaci Jakubika), pogłębia kryzys ich wzajemnych relacji, niezrozumienia, emocjonalnego dystansu i braku więzi. Tymczasem wokół sprawy narasta zmowa milczenia.

W obsadzie znajdują się także Wojciech Mecwaldowski, Aleksandra Popławska, Magdalena Czerwińska, Maciej Musiał, Katarzyna Gałązka i Magdalena Koleśnik. Scenariusz napisał Kacper Wysocki na podstawie pomysłu Tomasza Kamińskiego. Reżyserem jest Łukasz Kośmicki ("Dom zły", "Ukryta gra").

A skąd taki tytuł serialu? "Klangor" to krzyk żurawi zwiastujący nadejście wiosny. To też metafora nadziei, napędzającej działania ojca, który stracił córkę.

— Nie chcieliśmy iść w oczywiste rozwiązania, aby zostawić pewną przestrzeń do interpretacji dla widza. Padały różne pomysły, ale kiedy pojawił się "Klangor", który dosłownie oznacza krzyk żurawi, zwiastujący nadejście wiosny uznaliśmy, że "mamy to". Dla mnie w tym słowie jest pewien ładunek emocjonalny, o jaki nam chodziło. Klangor to charakterystyczny, wibrujący w powietrzu głos, którego nie sposób pomylić z żadnym innym — mówi producent Łukasz Dzięcioł.

Premiera serialu Klangor 26 marca na Canal+