BBC Culture wybrało 100 najlepszych seriali XXI wieku. "The Wire", "Mad Men" i "Breaking Bad" na prowadzeniu
BBC Culture wybrało 100 najlepszych seriali XXI wieku i jest to ciekawa lista. O ile zwycięzca nie zaskakuje, o tyle dalej jest sporo niespodzianek i dużo brytyjskich seriali.
Jakie są najlepsze seriale ostatnich dwóch dekad? BBC Culture stworzyło ranking, który nie bez powodu budzi ogromne zainteresowanie. Setkę topowych produkcji, w całości emitowanych w XXI wieku (stąd brak "Rodziny Soprano"), wybierało 206 krytyków, naukowców i specjalistów z branży z całego świata — a efekt jest naprawdę interesujący.
100 najlepszych seriali XXI wieku wg BBC Culture
Zaskoczeniem nie jest nr 1: to kultowe "The Wire" HBO, przez wielu wskazywane jako najlepszy serial w historii telewizji. Produkcję Davida Simona i Eda Burnsa na pierwszym miejscu umieściła prawie jedna czwarta ankietowanych, a blisko połowa znalazła dla niej miejsce w pierwszej dziesiątce. Miejsca 2 i 3 należą do seriali AMC — "Mad Men" i "Breaking Bad" — za nimi mamy niespodziankę, czyli brytyjski serial "Fleabag". Komediodramat Phoebe Waller-Bridge wyprzedził "Grę o tron".
Numer 6 znów należy do Brytyjczyków i serialu stosunkowo młodego — "Mogę cię zniszczyć" Michaeli Coel, które uchodzi za najlepszy obraz ery #MeToo. Za nim mamy "Pozostawionych", "The Americans", brytyjskie "The Office" i "Sukcesję", która w poniedziałek z impetem rozpoczęła 3. sezon (nasza recenzja tutaj).
1. The Wire (2002-2008)
2. Mad Men (2007-2015)
3. Breaking Bad (2008-2013)
4. Fleabag (2016-2019)
5. Gra o tron (2011-2019)
6. Mogę cię zniszczyć (2020)
7. Pozostawieni (2014-2017)
8. The Americans (2013-2018)
9. The Office (UK) (2001-2003)
10. Sukcesja (2018-)
W drugiej dziesiątce znajduje się m.in. "BoJack Horseman", "Sześć stóp pod ziemią", nowe "Twin Peaks", "Atlanta", "Czarnobyl", "The Crown" i "Lost".
Całą setkę znajdziecie tutaj — i choć z niektórymi wyborami można się nie zgadzać, trzeba przyznać, że jest to ciekawy przegląd tego, co było najlepsze w telewizji przez ostatnie 20 lat. Tym ciekawszy, że głosowały osoby z 43 różnych krajów — i to widać. Amerykańska lista wyglądałaby zdecydowanie inaczej.
Amerykańskie produkcje często przegrywają z brytyjskimi — np. brytyjskie "The Office" jest na 9. miejscu, a remake ze Steve'em Carellem na 39. miejscu, "The Thick of It" na 20. miejscu, a wzorowany na nim "Veep" kilka oczek niżej. Nie brakuje też seriali spoza kręgu anglojęzycznego, jak "Most nad Sundem", "Borgen" czy duńskie "The Killing". Warto zapoznać się i nadrobić polecane produkcje.