Disney+ usuwa wszelkie wzmianki o Netfliksie z seriali Marvela. I nie zawsze robi to wystarczająco starannie

"Daredevil", "Jessica Jones", "Punisher", "Luke Cage", "Iron Fist" i "The Defenders" trafiły 16 marca na platformę Disney+. Dla amerykańskich widzów oznaczało to spore zmiany — Disney+ po raz pierwszy musiał wprowadzić ograniczenia wiekowe. Fani z radością powrócili do ulubionych seriali i natychmiast zauważyli, że Disney dość niezgrabnie usunął Netfliksa z napisów początkowych.

Disney+ całkiem usuwa Netfliksa z seriali Marvela

Problem nie występuje w każdym odcinku czy w każdym serialu. W większości odcinków "Jessiki Jones" i pozostałych seriali trudno się domyślić, że kiedyś była tam taka wstawka. Informacja, że to serial oryginalny Netfliksa jest po prostu wymazana, co pokazują screeny zrobione przez fanów.

Jednak jak donosi CBR, fani na Reddicie wyłapali niedbałe wymazanie Netfliksa w pierwszym sezonie "Jessiki Jones", odcinku "A.K.A. Crush Syndrome". Zapewne zaraz "usterka" zostanie naprawiona, ale widać, że Disney+ stara się bardzo szybko zacierać ślady po swoim streamingowym konkurencie. Nawet jeżeli miałyby oznaczać puste plansze na ekranie.

Seriale pomimo wylądowania na platformie, gdzie znajdują się wszystkie produkcje Marvela, nie zostały równocześnie wciągnięte do oficjalnego kanonu, jaki obowiązuje w MCU. Na chwilę obecną tylko "Daredevil" ma naprawdę spore szanse na powrót, dzięki gościnnemu występowi Charliego Coxa, który jako Daredevil pojawił się na chwilę w filmie "Spider-Man: Bez drogi do domu" oraz Vincenta D'Onofrio, powracającego do roli Fiska w serialu "Hawkeye". Na chwilę obecną nieznane są losy pozostałych produkcji.

W Polsce na powrót całej szóstki do streamingu będziemy prawdopodobnie czekać do lata, kiedy to jest zapowiedziany start Disney+ w naszym kraju. Dokładnej daty wejścia platformy do naszego kraju niestety wciąż nie znamy.