Lord Featherington bez koszuli? Fani "Bridgertonów" chcieli go rozebrać jak Anthony'ego, a co na to aktor?
Jak reagują aktorzy, którzy nie dostają rozbieranych scen w "Bridgertonach"? Rupert Young opowiada o tym, czego odmówiono w 2. sezonie lordowi Featheringtonowi i jego fanom.
"Bridgertonowie" słyną z gorących scen, jednak nie wszystkim aktorom dane jest wziąć w nich udział. Serialowy lord Featherington, choć nie uciekał od przygodnych flirtów, przez cały 2. sezon chodził zapięty pod szyję, co rozczarowało część fanów. I trochę też samego aktora, Ruperta Younga.
Bridgertonowie — Rupert Young o rozbieranych scenach
W rozmowie z Page Six Rupert Young przyznał, że brak udziału w rozbieranych scenach wywołał w nim mieszane uczucie — od ulgi po lekkie rozczarowanie.
— Byłem bardzo szczęśliwy. Byłem lekko rozczarowany, ale także poczułem ogromną ulgę.
Jak tłumaczy aktor, stroje, choć piękne, były dość skomplikowane. Nawet w przypadku mężczyzn. Sama scena ściągania koszuli byłaby już bardzo trudna, a wszystko przez dużą ilość guzików, co utrudniało codzienne funkcjonowanie.
— Bywały momenty w ciągu dnia, kiedy to było dość frustrujące. Nie da się tak po prostu szybko pobiec [do toalety], to jest [jak] ogromna operacja. Wiem, że to było łatwiejsze dla mężczyzn, ale nadal dość skomplikowane.
Jednak, jak zapewnił Rupert Young, chwilowe niedogodności były tego warte, ponieważ stroje z serialu są niesamowite.
— Stroje są fenomenalne, wyglądaliśmy w nich cudownie i są tak pięknie zrobione, że naprawdę nie można narzekać.
2. sezon "Bridgertonów" okazał się prawdziwym hitem Netfliksa, pobijając nawet jedynkę. Na nowy sezon widzowie w ciągu pierwszych czterech tygodni od premiery poświęcili 627,11 mln godzin, podczas gdy 1. sezon miał w tym samym czasie oglądalność na poziomie 625,49 mln godzin. 2. sezon "Bridgertonów" pozostawił nas także z wieloma pytaniami, na który sezon 3 będzie musiał odpowiedzieć.