Dlaczego "Lucyfer" kończy się piosenką My Chemical Romance? Showrunnerka ma zaskakujące wyjaśnienie
Dlaczego "Lucyfer" kończy się piosenką "Welcome to the Black Parade" My Chemical Romance? Showrunnerka serialu Ildy Modrovich ma zaskakujące wyjaśnienie. Spoilery z finału!
"Lucyfer" wielokrotnie bawił się różnymi gatunkami muzycznymi, od ballad po muzykę taneczną. A gdy okazało się, że zarówno Tom Ellis, jak i reszta obsady uwielbiają tańczyć i śpiewać, wplótł do swojej fabuły także wątki musicalowe. A wiele z wybieranych piosenek odnosiło się w jakiś sposób do diabła i piekła. Co stało więc za wyborem "Welcome to the Black Parade"?
Lucyfer — skąd My Chemical Romance w finale?
"Lucyfer" znalazł dla swoich bohaterów szczęśliwe zakończenie. Gdy Chloe Decker (Lauren German) i Lucifer Morningstar (Tom Ellis) spotykają się ponownie w piekle, by móc spędzić ze sobą wieczność, w tle słyszymy piosenkę "Welcome to the Black Parade" zespołu My Chemical Romance. Dlaczego padło akurat na ten utwór? W rozmowie ze Screen Rant showrunnerka serialu Ildy Modrovich przyznała się do obsesji na punkcie zespołu, którą zaraziła się od swojego syna.
— [To] wszystko przez moje dziecko. Moje dziecko lubi — cóż, to była tak naprawdę [jego] pierwsza obsesja, muzyczna obsesja. Ja tak dobrze nie znałam My Chem (…). A Clover, swoją drogą, nie ma żadnego powiązania z tamtym czasem, nie dorastał w latach 2000, ale o rany, to stało się [naszą] rzeczą, słuchaliśmy każdej piosenki, przeczytałam wszystkie komiksy Gerarda Waya. Miałam taką samą obsesję jak on, idziemy na koncert, który, nawiasem mówiąc, był przekładany dwa lata z rzędu, i się ekscytujemy.
A dlaczego wybrała akurat ten utwór? Okazuje się, że wyjaśnienie jest bardzo proste.
— W każdym razie, w sekundzie, w której usłyszałam tę piosenkę, pomyślałam: "To piosenka Lucyfera". I zawsze chciałam ją wcisnąć gdzieś do serialu i kiedy zrobiliśmy to na koniec, byłam bardzo podekscytowana.
Fani serialu nie ukrywają, że chętnie zobaczyliby kolejne sezony. Twórcy tymczasem niedawno zdradzili, co zrobiliby, gdy pozwolono im nakręcić dodatkowy odcinek "Lucyfera". Podzielili się także tym, co myślą o wersji Lucyfera granej przez Gwendoline Christie z "Sandmana".