Matthew Perry cieszy się z reakcji na swoją biografię. "Kilka osób zgłosiło się na odwyk" — zdradza aktor
Matthew Perry w swojej biografii opisał walkę z uzależnieniem. Gwiazda "Przyjaciół" dzieli się reakcjami czytelników i mówi, że książka już pomogła kilku osobom w walce z nałogami.
Matthew Perry wydał swoją biografię pt. "Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz" w listopadzie, a już może się pochwalić, że z pewnością pomogło to kilku osobom. W książce, poza anegdotkami z serialu "Przyjaciele", znajdziemy opis, jak aktor przez wiele lat walczył z uzależnieniem, ocierając się nawet o śmierć.
Przyjaciele — Matthew Perry o reakcjach na książkę
Podczas wydarzenia Men of the Year organizowanego przez magazyn "GQ" aktor udzielił wywiadu z E! News, w którym podzielił się pozytywną reakcją czytelników na jego świeżo wydana biografię.
— Ludzie to po prostu pokochali. Nie unikałem niczego i powiedziałem prawdę, a najważniejsze było to, że celem było pomaganie ludziom i znam już wiele osób, którym to pomogło.
Zapytany, co go najbardziej zaskoczyło w odbiorze książki, Matthew Perry nie ukrywa, że to, jak bardzo oddziałuje ona na ludzi.
— Że ludzie wzięli tę historię do swoich serc. Słyszeliśmy już o pięciu różnych osobach, które przeczytały książkę, a następnego dnia zgłosiły się na odwyk.
W swojej książce aktor opowiada o swoich pierwszych doświadczeniach z alkoholem i narkotykami, od momentu gdy wypił pierwszego drinka w wieku 14 lat. Perry oszacował, że w walce z nałogiem wydał 7 milionów dolarów. Matthew Perry nie ukrywa, że cieszy go pozytywny odbiór książki.
— To sprawia, że świetnie się czuję. W moim życiu było kilka prawdziwych wzlotów i upadków, a [w książce] jest dużo o upadkach, ale im niżej upadniesz, tym większej liczbie ludzi możesz pomóc.
W swojej biografii Perry wyjawił, dlaczego to Chandler mówi ostatnią kwestię w "Przyjaciołach", jak Bruce Willis trafił do serialu, a także to, że podkochiwał się w Jennifer Aniston. Nie zabrakło również kontrowersji, gdy zastanawiał się, dlaczego wielcy aktorzy umierają, a Keanu Reeves wciąż żyje.