"Mentalista" (5×06): Małymi krokami do celu

To, że Patrick Jane (Simon Baker) nie odpuszcza sprawy Red Johna, to oczywista oczywistość. Wykorzystuje każdy możliwy punkt zaczepienia, a tym razem ma taki w więzieniu, z którego zniknęła Lorelei. Podąża za śladem niczym pies gończy i nie waha się przed włamaniem (ale czy kiedykolwiek się wahał, by wspomnieć włamanie do domu Laroche'a).

W międzyczasie możemy obserwować, jak niestandardowe podejście do negocjacji z porywaczami ma Patrick. Żadne tam ustępstwa, żadna tam łagodność. Twardo negocjuje cenę i jeszcze podbija stawkę. Oczywiście, wszystko dzięki swojej dogłębnej znajomości ludzkiej psychiki. Dodatkiem do tego jest parę całkiem ciekawych postaci – menedżer funduszy inwestycyjnych porównanego przez Patricka wprost do Scrooga (w tej roli pojawił się Neil Hopkins znany z "Lost")czy grana przez Anne Dudek (Amber z "House'a") pomysłodawczyni porwania.

W "Cherry Picked" cieszą dwie rzeczy. Po pierwsze, powoli rusza się sprawa Red Johna, w dodatku w całkiem ciekawy sposób, udowadniający metodyczność, z jaką Patrick dąży do celu. Nie wiemy tego co Jane, ale on posuwa się do przodu małymi krokami i pewnie niedługo zobaczymy efekty kroku, jaki zrobił w "Cherry Picked". Po drugie, zagadka kryminalna nie raziła sztampą i została okraszona wspomnianymi wyżej ciekawymi postaciami, co pozwala mieć nadzieję, że nie tylko odcinki odrealnione lub retrospekcyjne będą utrzymywały nas w przekonaniu, że "Mentalista" to jednak niezły serial.

Liczę, że "Mentaliście" uda się utrzymać ten poziom. Nie chciałbym, aby 5. sezon był taki jak czwarty – pełen nudnych odcinków przeplatanych niezłymi bądź perełkami. Wolę, gdy serial trzyma fason przez cały czas.