Serial "The Last of Us" w 5. odcinku znacząco zmienia postać Sama. Twórcy wyjaśniają, skąd ta decyzja

"The Last of Us" to bardzo wierna adaptacja gry, ale twórcy nie boją się odejść od oryginału. W 5. odcinku pt. "Wytrwać i przeżyć" przedstawiono historię Henry'ego (Lamar Johnson) i Sama (Keivonn Woodard), a twórcy serialu Craig Mazin i Neil Druckmann, skomentowali wszelkie zmiany względem oryginału w oficjalnym podcaście.

The Last of Us odcinek 5 – dlaczego Sam jest niesłyszący?

Zmian w wątku Henry'ego i Sama nie brakuje (tutaj znajdziecie różnice pomiędzy grą a serialem), ale najważniejszą kluczowa zmiana dotycząca Sama – chłopczyk w serialu jest niesłyszący. Craig Mazin wyjaśnił, że to był jego pomysł, który wziął się stąd, że bał się, iż powtórzy z Henrym i Samem schematy z relacji Joela (Pedro Pascal) i Ellie. 

— To trochę zaczęło się od tego, że miałem to dziwne zmartwienie. Niepokoiłem się, że mamy pewien tryb komunikacji pomiędzy Joelem i Ellie, i nie chciałem sprawiać wrażenia, że to powtarzam w przypadku Henry'ego i Sama, ponieważ – jak zauważył Neil – w grze w ogóle nie spędzacie czasu sam na sam z Henrym i Samem. Ale jeżeli oni są sami, a wiedzieliśmy, że chcemy to zrobić, pojawiło się pytanie – jak te dyskusje będą wyglądać? To mogło łatwo wpaść w szufladki "zirytowanego ojca" i "przestraszonego, ale ciekawskiego dzieciaka". Dlatego szukałem sposobu, by zmienić ten tryb komunikacji.

Postać Sama jest nie tylko niesłysząca, ale także młodsza w stosunku do gry – ma osiem lat, a nie 13. Tę zmianę wprowadzono po to, by w ciekawszy sposób zawiązać wątek jego relacji z Ellie (Bella Ramsey).

— Rozmawialiśmy także o tym, by zrobić Sama trochę młodszym, ponieważ spodobał nam się pomysł, w który Ellie miałaby kogoś, kto patrzy na nią z takim szacunkiem, z jakim ona spogląda na Joela. 

Craig Mazin przyznał, że inspirację, by uczynić Sama postacią niesłyszącą, dostarczył mu serial "This Close", który stworzyli (oraz w nim zagrali) Shoshannah Stern i Josh Feldman. Oboje są osobami niesłyszącymi.

— [Serial] jest o dwójce najlepszych przyjaciół, którzy próbują odnaleźć się w świecie, i o tym, jak to jest kiedy oboje próbujecie odnaleźć miłość w swoim życiu. Josh jest gejem i gra homoseksualnego bohatera, więc nie ma pomiędzy nimi romansu. To jest o ich przyjaźni oraz o tym, jak poruszają się po świecie, ale też jak poruszają się po świecie jako osoby niesłyszące, kiedy mają do czynienia z osobami, które nie są niesłyszące. Zaprzyjaźniłem się z Shoshannah. Ta myśl krążyła mi po głowie. I pomyślałem sobie, cóż… Zadzwoniłem do Neila i powiedziałem, że mam tę radykalną propozycję.

Zapytałem: co jeśli Sam będzie niesłyszący? To automatycznie wnosi pewien rodzaj intymności do tych scen, ponieważ są ciche, co absolutnie uwielbiam. Jest dużo mówienia. To bardzo werbalny serial, Ellie gada dużo. Zaintrygowało mnie, jak wyglądałby ten serial, jeśli byłby cichszy. To także umieszcza Sama i Henry'ego w tej bańce, która musi się rozszerzyć, by objąć Joela i Ellie. Pomiędzy [braćmi] panowała cisza, bo oczywiście używają języka migowego. A Neil powiedział: "pie*rz się". 

Oczywiście Druckmann nie miał nic złego na myśli – jak wyjaśnił, po usłyszeniu propozycji Mazina zaczął pluć sobie w brodę, że nie wpadł na to, gdy tworzył grę. Aktor grający Sama, Keivonn Woodard, jest niesłyszący, ale twórcy chcieli się upewnić, czy wszystko na pewno jest tak, jak należy, dlatego scenariusz skonsultowali z Shoshannah Stern. 

— Miałem swoje założenia na temat tego, w jaki sposób to wszystko będzie działać, ale zatrudniliśmy Shoshannah, aby oceniła scenariusze i upewniła się, że wszystko działa poprawnie i nie popełniliśmy żadnych błędów. To samo robiłem w przypadku "Czarnobyla", pokazałem [scenariusze] osobom, które dorastały w sowieckiej Ukrainie, by powiedziały, jak to wygląda. To coś w stylu przeglądu kulturowego. [Shoshannah] była niesamowicie pomocna.

HBO pokazało już zwiastun 6. odcinka "The Last of Us". W międzyczasie możecie przeczytać, jaki pierwotny plan twórcy mieli dla postaci Perry'ego.