Zaskakujący powrót w zwiastunie drugiej części 4. sezonu serialu "Ty". Czy ta postać jednak żyje?
Netflix podzielił się zwiastunem drugiej części 4. sezonu serialu "Ty", a całą uwagę przyciąga zaskakujący powrót jednej z postaci. Czy jakimś cudem nadal żyje?
Widzowie niecierpliwie wyczekują drugiej części 4. sezonu serialu "Ty", szczególnie zaskoczeni zmianą w zachowaniu Joego (Penn Badgley). Dalsze odcinki mają odpowiedzieć na wszystkie pytania, ale zanim je zobaczymy, Netflix wypuścił zwiastun sezonu 4B, a w nim pojawia się postać, która powinna już nie żyć.
Ty sezon 4B – zwiastun. Czy Love Quinn jednak żyje?
W zwiastunie widzimy sporo interakcji Joego z Rhysem (Ed Speleers), czego po finałowym odcinku pierwszej części wszyscy się spodziewali. Rhys zdradza, że szuka "przyjaciela z podobnymi zainteresowaniami", któremu "może zwierzyć się ze swoich sekretów". Jednak nie to przyciągnęło uwagę wszystkich. W ostatniej scenie pojawia się Love (Victoria Pedretti), siedząca spokojnie w dobrze znajomej klatce i czytająca biografię Rhysa.
W zawiastunie Love zauważa Joego, zamyka książkę i z lekkim westchnięciem mówi: "Cześć, Joe". Biorąc pod uwagę, że 3. sezon wydawał się nie pozostawiać wątpliwości co do losu, jaki ją spotkał, być może Love zaczęła w końcu nawiedzać Joego, podobnie jak wcześniej robiła to Beck (Elizabeth Lail). Ale czy na pewno? Serial już nie raz zaskakiwał podobnymi zwrotami akcji – przecież długo wierzyliśmy w śmierć Candace Stone (Ambyr Childers), pierwszej dziewczyny Joego. Czy tak samo będzie w przypadku Love?
To, w jakim stanie Love powróci, dowiemy się już 9 marca, ale jedno jest pewne. Ujęcie z nią pokazuje także szklaną klatkę, nieodzowny ekwipunek bohatera. Nawet jeżeli nie była ona przygotowana dla Love, to dla kogoś prawdopodobnie została zbudowana na nowo. Pozostaje tylko jedno pytanie: jeżeli nie Love, to kto w niej wyląduje?
Showrunnerka serialu "Ty" Sera Gamble i Penn Badgley zapewniali w niedawnych wywiadach, że w drugiej części 4. sezonu ponownie zobaczymy "naszego" Joego, choć równocześnie poznamy go od zupełnie innej strony, która nie została jeszcze w serialu pokazana. Równocześnie Badgley uważa, że jeżeli Netflix nie zamówi kontynuacji, to finał 4. sezonu powinien usatysfakcjonować widzów.