Żyrafa z finału "The Last of Us" to nie CGI. Jak nakręcono scenę ze zwierzęciem?

Za nami ostatni odcinek 1. sezonu "The Last of Us", w którym Joel (Pedro Pascal) i Ellie (Bella Ramsey) po miesiącach podróży dotarli do Salt Lake City. Nim zobaczyliśmy brutalne wydarzenia w szpitalu, byliśmy świadkami sceny, w której bohaterowie zachwycają się żyrafami, a Ellie ma okazję przez chwilę znowu pobyć po prostu dzieckiem. Jak wyglądała praca na planie?

The Last of Us odcinek 9 – czy to była prawdziwa żyrafa?

Ta informacja może zaskoczyć, ale tak – żyrafa, którą karmią Joel i Ellie, to jak najbardziej prawdziwe zwierzę. Scenograf Alex Paino opowiedział o kulisach w rozmowie z serwisem Variety:

— Jestem pewien, że Alex Wang, kierownik ds. efektów wizualnych, mógłby stworzyć żyrafę [w wersji] CGI, gdybyśmy mieli czas. Musieliśmy sprawdzić, czy uda nam się zaaklimatyzować żyrafę, by dała się nakarmić obcym osobom, przy bardzo małej ekipie filmowej. Był wybieg z wewnętrznym balkonem oraz z zewnętrznym, gdzie byli opiekunowie. 

Yes, there really was a giraffe on the set of The Last of Us pic.twitter.com/pN2SvSsufO

— Winter is Coming (@WiCnet) March 13, 2023

Scena jest kombinacją efektów wizualnych i rzeczywistej lokacji. Dookoła wybiegu ustawiono blue screeny, a opiekunowie i trenerzy żyraf z zoo w Calgary dbali o to, by zwierzęta czuły się komfortowo. 

— Trenerzy postarali się, aby [żyrafy] zjadły z ręki kogoś nieznajomego. Więc kiedy Ellie i Joel podchodzą do wybiegu, to żyrafa zjada liście z gałęzi [które jej podają]. To, że Alex izoluje żyrafy i umieszcza je na naszym planie, to hollywoodzka magia. To prawdopodobnie najbardziej skomplikowany zestaw efektów wizualnych, sceny, scenerii i lokacji, nad którym pracowałem. 

Dyskusje po ostatnim odcinku 1. sezonu "The Last of Us" nie milkną. Tutaj przeczytacie, jak bardzo finał "The Last of Us" różni się od gry. Możecie także sprawdzić, czy zdaniem twórców Joel mógł dokonać innego wyboru.