Helen Mirren uwielbia łóżkowe sceny z Harrisonem Fordem w "1923". "Gdybym tylko nie miała męża…"
Helen Mirren przyznaje, że granie u boku Harrisona Forda w spin-offie "Yellowstone" było świetnym doświadczeniem. Gwiazda "1923" nie ukrywa, że ekscytowała się scenami w sypialni.
"1923" to spin-off "Yellowstone", w którym oglądamy losy Jacoba Duttona (Harrison Ford) i jego żony Cary. Wcielająca się w tę rolę Helen Mirren opowiedziała, czemu musiała udawać wyluzowaną, gdy przyszło zagrać sceny w sypialni.
1923 – Helen Mirren o graniu u boku Harrisona Forda
Helen Mirren wraz z innymi aktorami z obsady spin-offu wzięła udział w panelu The Wrap związanym ze zbliżającym się sezonem na nagrody dla serialu. Uznana brytyjska aktorka przyznała, że ekscytowała się łóżkowymi scenami z Fordem.
— Wiecie, musiałam być z nim w łóżku. Jestem ubrana aż do tego miejsca [do szyi]. Ale leżę tam i sobie myślę: "Jestem w łóżku z Harrisonem Fordem". Byłam tak podekscytowana, że nawet nie umiem tego wyrazić. Musiałam udawać, że jestem wyluzowana. Nie mówcie mu. Obiecajcie mi to – żartowała Mirren.
Mirren i Ford już wcześniej grali razem – oboje wystąpili w filmie "Wybrzeże moskitów" z 1988 roku. Aktorka poświęciła chwilę, by pochwalić talent Forda i jego zachowanie na planie. "Gdybym tylko nie miała męża…" – zażartowała Mirren, która od 1997 jest w małżeństwie z reżyserem Taylorem Hackfordem.
— Jest niesamowity. Naprawdę. Ten status, który utrzymywał cały czas – wielkiej gwiazdy filmowej – a jednocześnie był kimś, kto nie kocha światła reflektorów. Ma w sobie tę wewnętrzną jakość. (…) Jest niezmiernie hojny i niesamowicie profesjonalny. Ani trochę nie jest zepsutą gwiazdą filmową. Szczerze go kocham. Gdybym tylko nie była mężatką…
"1923", w którym gra Helen Mirren, jest częścią bijącej rekordy franczyzy "Yellowstone", zapoczątkowanej przez Taylora Sheridana w 2018 roku. Serial, który jest drugim ze spin-offów głównej serii, ma liczyć dwa sezony, po osiem odcinków każdy. Na razie nie wiadomo, na kiedy planowany jest powrót.
Tutaj przeczytacie o nietypowym castingu Helen Mirren do serialu oraz dlaczego zdaniem aktorki "Yellowstone" i jego spin-offy są jak "Wojna i pokój" w amerykańskim wydaniu.