Harry i Meghan postawieni przed ultimatum. Netflix stawia twarde warunki i chce nowych produkcji
Nad Meghan i Harrym po raz kolejny zbierają się czarne chmury. Zagraniczne media poinformowały, że Netflix postawił parze ultimatum. O co chodzi?
W grudniu zeszłego roku na Netfliksie zadebiutował kontrowersyjny serial dokumentalny "Harry i Meghan", poinformowano także o lukratywnym kontrakcie pomiędzy parą a platformą. Tymczasem rzeczywistość wcale nie jest kolorowa.
Netflix stawia ultimatum Harry'emu i Meghan
Jak podaje brytyjski tabloid The Sun, Meghan i Harry'emu nie wypłacono pełnej kwoty zapisanej w umowie. Para miała otrzymać 103 miliony dolarów (ok. 450 milionów złotych), ale Netflix podobno nie jest do końca zadowolony ze współpracy. Oto co powiedział anonimowy informator:
— Netflix z przyjemnością podpisał kontrakt z Harrym i Meghan i szuka świetnych pomysłów na przyszłość. Ale pozostała część umowy zależy od tego, czy coś wyprodukują z tych dobrych pomysłów. Umowa jest stale weryfikowana, co jest normalne w przypadku tak dużych [umów].
Informator dodał, że resztę pieniędzy zostanie wypłacona, gdy Meghan i Harry zaczną lepiej wywiązywać się z umowy. Meghan podobno "żyje we własnej bańce" i "nie jest świadoma ekonomicznych realiów". O ile platforma była zadowolona z serialu dokumentalnego o życiu pary, tak kolejne projekty nie wzbudziły zachwytu. Zamówiony wcześniej serial animowany Markle, "Pearl", został porzucony przez Netfliksa w ramach cięcia kosztów. Jak mówi informator brytyjskiego tabloidu:
— Niektórzy na szczycie są mniej przyjaźnie nastawieni. Odnosi się wrażenie, że cytryna została w pełni wyciśnięta.
Na ten moment zarówno Harry, jak i Meghan nie skomentowali sytuacji. Milczy także firma produkcyjna pary – Archewell. Tymczasem media zauważają, że wielkie pieniądze, które para wynegocjowała w umowie z Netfliksem, "dziś już nie istnieją".