Brian Cox typuje, które z dzieci Logana mogłoby wygrać. Gwiazda "Sukcesji" wskazała jedną osobę
"Sukcesja" może i dobiegła końca, ale fani i ekipa serialu wciąż chętnie zastanawiają się, czy na czele Waystar mogłoby jednak stanąć któreś z dzieci Logana. Brian Cox podzielił się swoim typem.
Po długiej walce w finale serialu "Sukcesja" rodzeństwo Royów wypadło z rozgrywki o Waystar Roco, a firma została przejęta przez Lukasa Matssona. Każde ze skłóconego rodzeństwa ruszyło we własną stronę, ale co gdyby ktoś z nich mógł jednak przejąć dziedzictwo Logana? Brian Cox ma pomysł, kto mógłby to być.
Sukcesja – kto z rodzeństwa mógł przejąć Waystar Royco?
Shiv (Sarah Snook), Roman (Kieran Culkin), a może Kendall (Jeremy Strong) – kto z tej trójki mógłby mieć szansę na przejęcie biznesu? Fani mieli różne typy, a zdaniem Briana Coxa to Roman miał największy potencjał.
— Żadne z nich nie potrafi [stanąć na wysokości zadania], a jedynym, jak na ironię, który moim zdaniem mógłby stanąć na wysokości zadania, był Roman, ponieważ Roman wykazał się dużą wrażliwością, szczególnie w radzeniu sobie z pieniędzmi z Bliskiego Wschodu – które były fałszywe, a on o tym wiedział i potrafił to zobaczyć w 2. sezonie. Pomyślałem: "wow, Roman ma potencjał" i wierzę, że tak jest, i dlatego myślę, że Roman naprawdę, naprawdę kochał swojego ojca. Nigdy nie oglądam tego [w czym gram], jeśli nie muszę, powiedziałbym, że robienie tego jest już wystarczająco złe, nie ma konieczności oglądania (śmiech).
Moja żona, która tak właściwie pojawiła się w [serialu], jako niedoszła reżyserka śledziła [Marka] Myloda, a potem dostała rolę mojej byłej kochanki, co wydawało mi się czymś, w czym wszystko w pewien sposób się połączyło. (śmiech) Ale obejrzałem to i pomyślałem, że Roman jest takim dzieckiem, jest bardzo zagubiony i tak dalej, to niesamowite – powiedział w rozmowie ze Screen Rant.
A jak Roman poradzi sobie dalej w życiu, gdy został odcięty od firmy? Jakiś czas temu Kieran Culkin przyznał, że martwi się o swojego bohatera i to, co się z nim stanie po finale.
— To, co mnie dobija – tak było nawet pod koniec 3. sezonu – to, że jeśli Roman zostaje odcięty od firmy i nie ma powodu, aby przychodził do biura i kontaktował się z rodzeństwem, oni nie mają powodu, aby powiedzieć: "Hej, tęsknię za tobą. Spotkajmy się i spędźmy ze sobą czas". Myślę, że on nie tylko naprawdę kocha swoją rodzinę, myślę, że on ich potrzebuje. Teraz, kiedy to się skończyło i on jest poza [firmą], podobnie jak oni wszyscy – kiedy on ich znów zobaczy? Kogo on ma? On, ku*wa, nie ma nikogo. To wszystko. A jego rodzeństwo gdzieś tam jest i to nie jest tak, że spotkamy się na piwie. On jest bardzo samotny. Widzieliście kiedykolwiek Romana z przyjacielem?
Jeśli wciąż czujecie niedosyt po finale, tutaj przeczytacie, czy Shiv dalej jest w grze oraz o improwizacji Jeremy'ego Stronga, która mogła skończyć się tragedią.