5. sezon "Stranger Things" przebije poprzednie? "To wielka opowieść kinowa" – zapowiada Shawn Levy
Prace nad 5. sezonem "Stranger Things" są wstrzymane, ale producent Shawn Levy dał fanom do zrozumienia, że mamy na co czekać. Jak zapowiada, to będzie prawdziwie kinowe widowisko.
O ile ekipa "Stranger Things" nie martwi się tak bardzo opóźnieniem, to fani z niecierpliwością czekają na finałowy sezon serialu. Producent Shawn Levy zdradził kilka nowych informacji i obiecał, że będzie to iście filmowa seria.
Stranger Things – sezon 5 ma być jak kinowy blockbuster
Producent "Stranger Things" powiedział, że widzowie mogą spodziewać się rozmachu, a finałowa seria będzie na poziomie największych kinowych blockbusterów.
— Nie ma możliwości, aby pozostać w ciągłości z 4. sezonem i, szczerze mówiąc, nie zwiększyć skali i głębi. To wielka, ogromna opowieść kinowa, która tylko nazywana jest serialem telewizyjnym. 5. sezon "Stranger Things" jest tak duży, jak każdy z największych filmów, które oglądamy – powiedział w rozmowie z Total Film.
Biorąc pod uwagę, że już 4. sezon "Stranger Things" zachwycił widzów efektami specjalnymi i iście epickimi scenami, jak np. ucieczka Max (Sadie Sink) przed Vecną, to fani zdecydowanie mogą zacierać ręce na finałowe odcinki. Jak niedawno zdradzono, 5. sezon w dużej mierze skupi się na Willu, od którego zaginięcia zaczęła się cała historia.
— Will naprawdę, ponownie zajmuje centralne miejsce w 5. [sezonie]. Ten emocjonalny wątek dla niego jest tym, co mamy nadzieję, że połączy całą serię. Will jest przyzwyczajony do bycia tym młodym, zamkniętym w sobie, chronionym. Więc częścią jego podróży jest nie tylko seksualność – to Will stający na własnych nogach jako młody człowiek – powiedział Ross Duffer.
A kiedy możemy oczekiwać finałowej serii? Zdjęcia mają trwać rok, ale na razie nie wiadomo, kiedy będą mogły się rozpocząć, ponieważ w Hollywood trwają strajki. 5. sezon "Stranger Things" prawdopodobnie zobaczymy najwcześniej w 2025 roku.