"Harry Potter" wydobywa z fanów najgorsze. Aktor padł ofiarą hejtu – nie z tego powodu, co myślicie
Jacek Werner
18 kwietnia 2025, 14:04
Kultura socialmediowa łączy ludzi – choć nie tak, jak trzeba. I najbardziej lewostronnych, i najtwardsze konserwy wypatrzymy bowiem w postach o serialowym "Harrym Potterze". O co poszło tym razem?
Kultura socialmediowa łączy ludzi – choć nie tak, jak trzeba. I najbardziej lewostronnych, i najtwardsze konserwy wypatrzymy bowiem w postach o serialowym "Harrym Potterze". O co poszło tym razem?
HBO szykuje serial "Harry Potter" na podstawie kultowych książek J.K. Rowling. Internetowa alt-right nienawidzi go za różnorodne castingi, lewica – za rzekome wspieranie transfobii brytyjskiej pisarki. Ofiarą w tym wszystkim padają aktorzy.
Harry Potter – Nick Frost atakowany w sieci
Serialowy "Harry Potter" od pierwszych zapowiedzi budzi kontrowersje – choć tylko niewielki procent z nich wiąże się z merytoryczną dyskusją o kolejnej adaptacji Rowling. Na własnej skórze przekonał się o tym Nick Frost ("Kraina bezprawia"), który zagra w projekcie HBO Rubeusa Hagrida, gajowego Hogwartu.
NME podaje, że aktor musiał wyłączyć komentarze pod postem na Instagramie, w którym zwracał się do fanów "Harry'ego Pottera". W treści obiecał, że zrobi, co tylko potrafi, by nie zawieść wcześniejszego odtwórcy roli Hagrida, zmarłego już niestety Robbiego Coltrane'a. Pod wpisem posypały się pod jego adresem bardzo negatywne komentarze, w których krytykowano go za samo dołączenie do projektu.
Hejterski ton wypowiedzi skłonił Frosta do zablokowania sekcji komentarzy – choć tylko pod jednym postem. Fanowska żółć ekspresowo wylała się zatem na inne wpisy. W jednym z komentarzy aktorowi sugerowano, że wie on, czemu podjęcie roli w serialu było kiepską decyzją – i to dlatego zawiesił możliwość komentowania. W innym wyrażono pewność, że dołączenie do "Harry'ego Pottera" będzie kosztowało go utratę milionów fanów.
Co z taką gorliwością oprotestowują fani? Chodzi o transfobiczne poglądy, którymi autorka serii non stop i z niepokojącym natężeniem dzieli się w mediach społecznościowych w ostatnich latach. Rowling ma wprawdzie wziąć udział w realizacji serialu jako producentka, ale stacja HBO wyraźnie odcięła się od komentarzy pisarki. W oświadczeniu zaznaczono, że realizacja serialu nie jest tożsama ze zgodą ze światopoglądem Brytyjki i jej wypowiedziami.
Swoją drogą, skoro mowa o dyskusji otaczającej serial, zerknijcie, jak prezentuje się oficjalnie ogłoszona już obsada "Harry'ego Pottera". Choć zdjęcia do adaptacji mają ruszyć już tego lata, na efekty prac trzeba będzie jeszcze bardzo długo poczekać. Serial nie trafi do nas w 2026 roku – jak wcześniej podawano – a dopiero rok później, w 2027.