Wątek Eugene'a w "The Last of Us" jest kluczowy. Twórca wyjaśnia nam, o co naprawdę w nim chodzi
Wątek Eugene'a jest jedną z najbardziej poruszających sekwencji w 2. sezonie "The Last of Us", ale nie taki był jego główny cel. Neil Druckmann potwierdza, o co tak naprawdę w nim chodzi. Uwaga na spoilery z 6. odcinka.
6. odcinek 2. sezonu "The Last of Us" pt. "The Price" składa się niemal w całości z retrospekcji, które wyjaśniają, co działo się przez pięć lat z Joelem (Pedro Pascal) i Ellie (Bella Ramsey) – i dlaczego tuż przed jego śmiercią ich stosunki nie są najlepsze.
The Last of Us sezon 2 – twórca wyjaśnia wątek Eugene'a
Serialowa spotkała się na Zoomie z Neilem Druckmannem, który jest zarówno reżyserem, jak i współscenarzystą odcinka (obok Craiga Mazina i znanej fanom gier Halley Gross). W trakcie rozmowy nie mogło zabraknąć pytania o Eugene'a (Joe Pantoliano), zmarłego w koszmarnych okolicznościach męża Gail (Catherine O'Hara), którego wątek to jedna z najbardziej poruszających sekwencji w 2. sezonie "The Last of Us". To także narzędzie służące do tego, by Ellie dostała potwierdzenie, że Joel kłamie.
Jak możecie przeczytać w naszym wyjaśnieniu wątku Eugene'a z "The Last of Us", w grach Ellie, podejrzewając Joela o kłamstwa co do tego, co zaszło w szpitalu, wymknęła się z Jackson do Salt Lake City. Joel pojechał za nią, doszło do konfrontacji i tak prawda wyszła na jaw. W serialu wycięto tę "wycieczkę", w zamian mamy sytuację bliźniaczo podobną do tej z finału 1. serii – Joel obiecuje Ellie, że pozwoli Eugene'owi pożegnać się z Gail, a potem go zabija za jej plecami. Dziewczyna uznaje to za ostateczny dowód, że okłamał ją wtedy, tak jak kłamie teraz. Oto jak wyjaśnił sprawę Neil Druckmann:
— Chcieliśmy momentu, w którym Ellie na pewno wiedziałaby, że Joel ją okłamał. W grze zrobiono to zupełnie, zupełnie inaczej. A tutaj chcieliśmy, żeby to się odbyło w Jackson. Mieliśmy tę zagadkę z Eugene'em i to była naprawdę dobra współpraca pomiędzy mną, Halley i Craigiem. Po prostu ciągle rzucaliśmy różnymi pomysłami. I kiedy w końcu mieliśmy to kłamstwo – że on okłamał ją ponownie w bardzo podobny sposób i to byłoby potwierdzenie – bardzo nam się to spodobało. Jak wszyscy przyznaliśmy, zakochaliśmy się w tym momencie. Po prostu czuliśmy, że możemy to potwierdzić przez samą dramaturgię zdarzeń, zamiast jakiegoś dowodu, który ona znajdzie.
Jak wyjaśniał dalej współtwórca "The Last of Us", to właśnie od wątku Eugene'a zaczęło się budowanie całej sekwencji z narastającym konfliktem pomiędzy Joelem i Ellie, który – pomijając to ogromne kłamstwo, które cały czas nad nimi ciążyło – był w gruncie rzeczy serią drobnych zdarzeń, zupełnie normalnych w relacjach rodziców z dziećmi.
— To stało się kręgosłupem dla wszystkich tych konfliktów, które miały miejsce wcześniej. Jeśli na nie spojrzeć, one są powierzchowne. Zwykłe konflikty, jakie rodzice mają ze swoimi dziećmi. Ale powodem, dla którego oni nie mogą ich przezwyciężyć, jest coś innego pod spodem, czyli to kłamstwo. Ten moment, w którym Ellie myślała, że ma inną relację z Joelem, niż to, jak on ją widział. A on był gotów poświęcić swoją własną relację z Ellie, aby ją chronić. Ona dopiero na samym końcu tej sceny na werandzie to rozumie. Rozumie, że wszystko to bierze się z bezwarunkowej miłości. I dlatego, choć ona w tym momencie czuje, że może nigdy nie być w stanie tego przezwyciężyć, naprawdę tego chce.
Neila Druckmanna zapytaliśmy też o to, czy Joel mógł przeżyć 2. sezon "The Last of Us". Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o hitowym serialu HBO i najnowszej odsłonie, sprawdźcie, jaki jest czas akcji 6. odcinka 2. sezonu "The Last of Us" i jak serial zmienił scenę na werandzie. Zobaczcie także zwiastun finału 2. sezonu "The Last of Us". Zerknijcie też, kiedy dokładnie będzie finał: The Last of Us sezon 2 – kiedy odcinki.