"The Last of Us" – dlaczego Jesse tak głosował? Twórcy mówią, jak zmienili postać względem gry
Karol Urbański
30 maja 2025, 13:01
W finale 2. sezonu "The Last of Us" poznaliśmy prawdę na temat tego, jak zagłosował Jesse w obradach rady na temat wyprawy Ellie do Seattle. Rzućcie okiem, w jaki sposób twórcy hitu HBO tłumaczą jego wątek. Spoilery.
W finale 2. sezonu "The Last of Us" poznaliśmy prawdę na temat tego, jak zagłosował Jesse w obradach rady na temat wyprawy Ellie do Seattle. Rzućcie okiem, w jaki sposób twórcy hitu HBO tłumaczą jego wątek. Spoilery.
Zanim Jesse (Young Mazino) spotkał swój koniec w finale 2. sezonu "The Last of Us", dostaliśmy kilka scen między nim a Ellie (Bella Ramsey), w których bohaterowie usiłują omówić wszystko to, co działo się do tej pory. W pewnym momencie Jesse wyjawił Ellie prawdę na temat swojego głosu z początku serii. Co mówią o tym twórcy?
The Last of Us sezon 2 – czemu Jesse zagłosował na "nie"?
Współtwórcy "The Last of Us", czyli Craig Mazin i Neil Druckmann, wzięli udział w międzynarodowej konferencji prasowej z okazji finału 2. sezonu, w której uczestniczyła również Serialowa. W trakcie spotkania jedno z pytań dotyczyło wątku Jessego – rzekomych zmian względem gry i kwestii głosowania przeciwko wyprawie Ellie do Seattle. Oto w jaki sposób odnieśli się do tego filmowcy:
— Nie opisałbym Jessego jako [harcerzyka] w grze. Myślę, że w naszych dyskusjach na temat tego, jak zagłosował Jesse, obaj podzielaliśmy tę samą opinię, że zagłosowałby on za ochroną Jackson, ponieważ Jessego bardziej interesuje większa społeczności – a przynajmniej ta społeczność, do której należy w przeciwieństwie do społeczności ludzkości czy jednostki, a nawet dążenia do sprawiedliwości, które dla bardziej praktycznych postaci wydaje się bardzo niepraktyczne i niepotrzebne. Istnieje pewne podobieństwo między Jessem a Joelem. Uważam, że w podobnych okolicznościach Joel zagłosowałby tak samo – wyjaśnił Druckmann.
Uzupełniając wypowiedź swojego przedmówcy Mazin był bardziej skłonny zgodzić się z tezą pytania, że Jesse rzeczywiście "jest harcerzykiem" w serialu. Jak zauważył, wiąże się to z tym, że jego rola jako lidera w społeczności Jackson została znacząco rozwinięta względem growego pierwowzoru.
— Podobało mi się, jakim harcerzykiem jest Jesse i podobało mi się, że w serialu nadaliśmy temu nieco większe znaczenie. To znaczy, umieściliśmy go w radzie i tak dalej, ale nadaliśmy też większe znaczenie temu, że Jesse jest uważany za następcę tronu, że pewnego dnia zastąpi Marię i będzie rządził. (…)
To, co najbardziej podoba mi się w ostatnim odcinku, a zwłaszcza w scenie, w której Ellie i Jesse stają naprzeciw siebie, kiedy ona dowiaduje się, jak on głosował, to fakt, że ona przedstawia argument, który uważam za tak przekonujący, że zaczynam myśleć: "O tak, oto kolejny bohater". Ponieważ ona ma rację. Nie chodzi o to, że to, co ona robi, jest słuszne, ale jego przekonanie, że jest moralny, jest tak wątpliwe i arbitralne – jestem moralny, prawy i gotowy do poświęceń dla ludzi, o ile znajdują się oni po tej stronie drewnianego płotu, ale jeśli są po drugiej stronie, po prostu pozwolę im umrzeć, nawet jeśli są dziećmi. Bardzo mi się to podoba, ponieważ nie ma takich harcerzyków.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o serialu i wątku Jessego, to koniecznie sprawdźcie reakcję aktora na śmierć postaci w finale 2. sezonu "The Last of Us". Prace przedprodukcyjne nad nową serią nie zdążyły jeszcze wystartować, niemniej dzięki wypowiedziom poszczególnych członków ekipy, możemy przewidzieć, kiedy będzie premiera 3. sezonu "The Last of Us". Znów trochę sobie poczekamy, ale być może nie upłynie tyle czasu, ile upłynęło między pierwszą a drugą serią.