Ten aktor cieszy się na koniec "Stranger Things". "Dochodzisz do punktu, gdzie mówisz: wystarczy"
Karol Urbański
12 czerwca 2025, 14:31
"Stranger Things" niebawem dobiegnie końca wraz z 5. sezonem, co oznacza, że niektórzy aktorzy odetchną z ulgą po niemal 10-letnim zobowiązaniu. Wśród nich będzie David Harbour, który przyznał, że nadszedł już na to najwyższy czas.
"Stranger Things" niebawem dobiegnie końca wraz z 5. sezonem, co oznacza, że niektórzy aktorzy odetchną z ulgą po niemal 10-letnim zobowiązaniu. Wśród nich będzie David Harbour, który przyznał, że nadszedł już na to najwyższy czas.
David Harbour, czyli ekranowy Jim Hopper ze "Stranger Things", przyznał, że 10-letni okres zobowiązania z hitem Netfliksa w zupełności mu wystarczy. W jednym z najnowszych wywiadów gwiazdor zdradził, iż cieszy się, że przebój dobiega końca.
Stranger Things sezon 5 – David Harbour cieszy się na finał
Ulubieniec fanów "Stranger Things" wziął ostatnio udział w rozmowie ze Scarlett Johnasson na łamach magazynu "Interview", w którym poruszył kwestię nadchodzącego rozstania ze "Stranger Things". Aktor opowiedział o tym, jak na przestrzeni lat zmieniło się jego podejście do pracy nad hitem Netfliksa.
— Kiedy zaczynałem, bardzo mi się to podobało. Moi kumple, którzy wiązali się na lata z serialami, mówili: "Uciekniesz stamtąd w trzecim czy czwartym sezonie". Tymczasem ja na to: "Nigdy! Uwielbiam tych wszystkich ludzi". [Ale] potem dochodzi się do pewnego punktu, w którym zaczynasz się zastanawiać: "Ile jeszcze jest do opowiedzenia?". Trzeba grać w kółko te same sceny i pojawia się chęć podjęcia ryzyka. Chcę zrobić coś, czego ludzie jeszcze nie widzieli. Tak więc po 10 latach myślę sobie: "Już wystarczy".
Kontynuując wątek, Harbour zauważył, że z czasem aktorowi zaczynają nawet przeszkadzać pewne elementy związane z rolą, co jego rozmówczyni – przez lata związana z rolą Czarnej Wdowy w MCU – określiła jako "związaniem tożsamości z danym tytułem". Jak to było w przypadku roli Hoppera w "Stranger Things"?
— Z tym serialem jest tak samo. Były tam pewne sezony, do których podchodziło się w stylu: "Tym razem wypróbuję coś innego". Ale część twojej psychiki jest już związana z tą grupą ludzi i tą opowieścią. Nie maluję paznokci, ale rozumiem to uczucie, że "nie mogę się ostrzyc" lub "nie mogę zgolić tych cholernych wąsów" – podsumował aktor z uśmiechem.
Wyczekując premiery finałowej serii hitu Nefliksa, powtórzcie sobie zwiastun 5. sezonu "Stranger Things", który trafi do nas w iście kolosalnych rozmiarach (twórcy nakręcili ponad 650 godzin materiału, który przełoży się na bardzo długie odcinki). W międzyczasie sprawdźcie, jaka zmiana sugeruje, że czekają nas mocne odcinki i rzućcie okiem na ten emocjonalny wyciek z planu 5. sezonu "Stranger Things".