Jak bardzo "Lalka" Netfliksa zmieni Prusa? Czym różni się od wersji TVP? Wszystko, co wiemy o serialu
Marta Wawrzyn
1 lipca 2025, 13:45
Powstaje nie jedna, a od razu dwie adaptacje powieści "Lalka". Oto wszystko, co wiemy o serialu Netfliksa. Jak bardzo woke będzie ta wersja i czym się różni od filmu TVP?
Powstaje nie jedna, a od razu dwie adaptacje powieści "Lalka". Oto wszystko, co wiemy o serialu Netfliksa. Jak bardzo woke będzie ta wersja i czym się różni od filmu TVP?
Jak już pewnie wiecie, w produkcji jest nie tylko film, ale i serial "Lalka". Za produkcję dramatu kostiumowego inspirowanego powieścią Bolesława Prusa odpowiada Netflix. Czy w nowej wersji Wokulski oficjalnie zostanie nazwany creepem i stalkerem, a Łęcka rzuci to wszystko w diabły i z hukiem wyrwie się na wolność? Oto co już wiemy o serialu, który ma liczyć sześć odcinków, a premiera planowana jest na 2026 rok.
Lalka – co wiemy o serialu Netfliksa? Opis, obsada, twórcy
Jak poinformował Netflix, zdjęcia do serialu "Lalka" właśnie ruszyły. W oficjalnym opisie czytamy, że sześcioodcinkowa produkcja będzie jedynie inspirowana Prusem i przedstawi historię miłości niemożliwej, opowiedzianej za pomocą głosu dwóch całkiem innych, lecz równych w swojej sprawczości postaci. Zobaczymy historię relacji bogatego, zmagającego się z obsesyjną miłością Stanisława Wokulskiego i Izabeli Łęckiej, młodej, inteligentnej arystokratki, próbującej walczyć o swoją podmiotowość.
Będzie to również portret warszawskiego społeczeństwa z jego zawiłościami i konfliktami. Opowieść ukazana na tle wczesnokapitalistycznej, ogarniętej żądzą posiadania Warszawy ma przede wszystkim trafić do współczesnego widza. Za reżyserię odpowiada Paweł Maślona ("Kos", "Atak paniki"), który także współtworzył scenariusz z Pawłem Demirskim ("Artyści", "Aniela") i Jagodą Dutkiewicz ("Aniela").
— Serial "Lalka" to przede wszystkim współczesny melodramat, w którym opowiadamy o miłości, obsesji i społecznym rozdarciu, ale nie zamykamy się w jednej konwencji. Pojawią się tu również elementy tragikomedii i kryminału, bo zależy nam na gatunkowej przygodzie pełnej emocjonalnych odcieni – mówi Paweł Maślona.
Sandra Drzymalska jako Izabela Łęcka oraz Tomasz Schuchardt w roli Stanisława Wokulskiego. Zdjęcia do nowego serialu "Lalka" w reżyserii Pawła Maślony ruszają jutro. Premiera w 2026 w Netflixie. pic.twitter.com/e5KqGaYLmJ
— Netflix Polska (@NetflixPL) June 30, 2025
W centrum historii znajdzie się Izabela Łęcka – młoda kobieta, która nie zgadza się na przypisaną jej rolę biernej arystokratki. Zafascynowana emancypantkami, marzy o wolności i samostanowieniu: nie chce wychodzić za mąż, tylko żyć po swojemu. Walczy o przetrwanie w rozpadającym się porządku społecznym. W postać wcieli się Sandra Drzymalska ("Sexify", "IO").
— W serialowej interpretacji Izabela Łęcka to postać głęboka i wielowymiarowa. Chcemy ukazać ją jako osobę niezależną, która, choć pochodzi z arystokratycznego środowiska, próbuje przekraczać narzucone jej schematy. To bohaterka zmagająca się z samotnością, poszukująca własnej tożsamości i bliskości z innymi. Wyróżnia ją odwaga, determinacja oraz silna potrzeba odnalezienia swojego miejsca w świecie – opowiada Drzymalska.
Stanisława Wokulskiego zagra Tomasz Schuchardt ("Wielka woda", "Odwilż"). Wokulski to człowiek z awansu społecznego – bogaty kupiec, pragnący szacunku, miłości i akceptacji. Jednak jego uczucie do Izabeli może wydawać się obsesją. Postrzega ją nie taką, jaka jest, ale taką, jaką chciałby ją widzieć.
— Grany przeze mnie Stanisław Wokulski to romantyk, ale też mężczyzna uwięziony w patriarchalnych schematach. Pracując nad scenariuszem, koncentrowaliśmy się na jego złożoności i wewnętrznych rozterkach, unikając jednak przerysowania czy ukazywania go jako osoby owładniętej obsesją i całkowicie nieczułej na innych. Naszym celem było przedstawienie Wokulskiego jako człowieka z krwi i kości – z wadami, ale i z motywacjami, które da się zrozumieć i usprawiedliwić – mówi Schuchardt.
Twórcy obiecują także "Warszawę, jakiej nie znacie – z duszą, mrokiem i ambicją". "Lalka" ma być serialem zrobionym z rozmachem wizualnym i psychologiczną głębią. Warszawa z końca XIX wieku to miasto tętniące życiem i handlem, pełne napięć klasowych. Sceny do serialu powstawać będą m.in. w Warszawie, Łodzi, Wrocławiu i Lublinie.
— Kluczowe dla nas jest połączenie autentyczności historycznej z nowoczesnymi rozwiązaniami technicznymi, by widz mógł naprawdę zanurzyć się w atmosferze dawnej Warszawy. Przenosimy się do miasta sprzed 150 lat, które dziś już niemal nie istnieje – wymaga to połączenia autentycznych lokacji, adaptacji scenograficznej i nowoczesnych efektów specjalnych – wyjaśnia Maślona.
Plenerowe sceny Warszawy realizowane będę m.in. na Krakowskim Przedmieściu i Starym Mieście, które zostaną odpowiednio przekształcone na potrzeby serialu. Wśród najciekawszych lokacji znajdą się również: tory wyścigów konnych na warszawskim Służewcu oraz wrocławskich Partynicach, pałac Radziwiłłów w Nieborowie, Opera Wrocławska, zamek w Łańcucie czy pałac w Jabłonnie.
A jak ta wersja będzie różnić się od ogłoszonego wcześniej filmu TVP? Przede wszystkim Telewizja Polska nie celuje w uwspółcześnianie "Lalki" – będzie to bardziej klasyczna adaptacja powieści Bolesława Prusa. W głównych rolach wystąpią Marcin Dorociński ("Pakt") jako Wokulski i Kamila Urzędowska ("Chłopi") jako Łęcka, a za kamerą stanie Maciej Kawalski ("Niebezpieczni dżentelmeni"). Premiery obu "Lalek" możemy spodziewać się w przyszłym roku.