Gwiazda "Teorii wielkiego podrywu" zarzeka się, że nie wróci w spin-offie. A co z pozostałymi aktorami?
Karol Urbański
22 lipca 2025, 14:31
Jak będzie z tymi głośnymi powrotami w sequelu "Teorii wielkiego podrywu"? Jedna z gwiazd oryginału zdążyła już zaprzeczyć swojemu udziałowi w produkcji.
Jak będzie z tymi głośnymi powrotami w sequelu "Teorii wielkiego podrywu"? Jedna z gwiazd oryginału zdążyła już zaprzeczyć swojemu udziałowi w produkcji.
Simon Helberg, czyli ekranowy Howard Wolowitz z "Teorii wielkiego podrywu", nie zamierza wracać do swej roli w zapowiedzianym niedawno sequelu pt. "Stuart Fails to Save the Universe". Aktor miał całkiem niezłe argumenty – a co to oznacza dla pozostałych bohaterów?
Teoria wielkiego podrywu – Howard nie wróci w spin-offie
W rozmowie ze Screen Rantem odtwórca roli Howarda zapewnił, że nie ma żadnych planów na powrót tego bohatera w "Stuart Fails to Save the Universe". Aktor jest przekonany, że wątek jego postaci zakończył się w optymalnym miejscu i bardzo chciałby, żeby tak właśnie pozostało.
— W tej chwili nie ma planów na powrót Howarda. Nie wiem, podoba mi się, że zostawiliśmy te postacie tam, gdzie je zostawiliśmy. Żyją one w umysłach ludzi, którzy chcą je mieć w swoich umysłach, a może nawet tych, którzy tego nie chcą. [śmiech] Po prostu tam pozostają. Podoba mi się zamknięcie tej historii, ponieważ obecnie wszystko ma tendencję do powracania. Nie ma w tym nic złego, ale nie wiem, gdzie mielibyśmy go zobaczyć. Podoba mi się, że odeszliśmy w momencie, gdy ci ludzie byli w szczytowej formie.
Zgodnie z oficjalnym opisem nowego spin-offu "Teorii", tytułowy bohater, Stuart (Kevin Sussman), otrzymuje zadanie przywrócenia rzeczywistości po tym, jak zepsuł urządzenie skonstruowane przez Sheldona i Leonarda, przypadkowo powodując apokalipsę w multiwersum. Niewykluczone zatem, że w sequelu jednak zobaczymy alternatywne wersje kultowych postaci.
Twórca "Teorii wielkiego podrywu", Chuck Lorre, pracuje nad "Stuart Fails to Save the Universe" wraz z Billem Pradym i Zakiem Pennem wyspecjalizowanym w science fiction. Doniesienia o projekcie potwierdzają, że w sitcomie nie będzie brakowało atrakcji typowych dla tego gatunku.
Na ten moment nie potwierdzono jeszcze, czy Kaley Cuoco, Johnny Galecki, Mayim Bialik i Jim Parsons powrócą do swych kultowych ról, niemniej możemy spodziewać się, że ich występy będą utrzymywane w tajemnicy aż do poszczególnych odcinków poświęconych alternatywnym wersjom ich postaci.
"Stuart Fails to Save the Universe" jest czwartą odsłoną franczyzy, a zarazem pierwszą, która jest kontynuacją wydarzeń przedstawionych w oryginale. "Młody Sheldon" i "Georgie i Mandy wzięli ślub" to bowiem prequele, czyli, w których akcja cofnęła się do przeszłości.