"Sandman" – czy ta decyzja rozwścieczyłaby fanów? Ich ostrą reakcję przewidziano w finale 2. sezonu
Jacek Werner
4 sierpnia 2025, 13:01
Czy gdyby "Sandman" nie skończył się na 2. sezonie, widzowie podnieśliby wrzask przez decyzję o recastingu? Trudno nie odczytać tego momentu w finale jako aluzji do potencjalnej reakcji fanów na ciąg dalszy. Uwaga, spoilery.
Czy gdyby "Sandman" nie skończył się na 2. sezonie, widzowie podnieśliby wrzask przez decyzję o recastingu? Trudno nie odczytać tego momentu w finale jako aluzji do potencjalnej reakcji fanów na ciąg dalszy. Uwaga, spoilery.
"Sandman" skończył się tak, jak kończy się historia Morfeusza (Tom Sturridge) w komisach Neila Gaimana. I choć pod względem głównego wątku twórcom wyczerpał się materiał źródłowy, wiemy, że 3. sezon serialu mógłby powstać – i zapewne opowiedziałby o dalszych losach Krainy Snów.
Sandman sezon 3 – kontynuacja byłaby kontrowersyjna?
Jeśli widzieliście już wszystkie odcinki "Sandmana", to wiecie, że główny bohater ginie w przedostatnim rozdziale 2. sezonu, a w finale zastępuje go nowy Sen, Daniel Hall, którego gra Jacob Anderson. Choć niektórych rozpaliło i nieoczekiwane cameo, i perspektywa, że aktor mógłby wrócić w kolejnych odsłonach, twórca adaptacji od Netfliksa szybko zgasił fanowskie nadzieje, zdradzając, czy będzie 3. sezon "Sandmana".
Screen Rant celnie zauważa, że jedna ze scen w finale 2. sezonu "Sandmana" zawiera kwestię, którą mogliby wypowiedzieć widzowie w obliczu przedłużenia na 3. sezon. Chodzi o moment z Hobem Gadlingiem (Ferdinand Kingsley), który, zerknąwszy po raz pierwszy na nowego władcę Śnienia, mówi tylko: "to nie mój Sen" (oryg. "he's not my Dream").
Kwestia doskonale pasuje do kontekstu sceny – a Gadling szybko przekonuje się do Daniela Halla – ale brzmi też niczym echo potencjalnej reakcji fanbazy na wieści, że w 3. sezonie Tom Sturridge nie wróci już jako Sen. Przypomnijmy, że z komentarzami o identycznym brzmieniu mierzą się chociażby następne odsłony "Doktora Who" – przy kolejnych inkarnacjach tego kultowego brytyjskiego bohatera w mediach społecznościowych nietrudno natknąć się na tagi w rodzaju #notmydoctor.
Jaka by nie była, reakcji fanów na trwałą castingową zmianę pewnie już nie poznamy, bo kontynuacji "Sandmana" raczej nie będzie – i to nie tylko przez kontrowersje otaczające Neila Gaimana, ale i oglądalność serialu, której daleko do takich hitów jak chociażby "Wednesday".
Sprawdźcie nasze wytłumaczenie końcówki serialu: "Sandman" sezon 2 – wyjaśnienie finałowego cameo. A jeśli nadal zastanawia was, co spotkało Morfeusza, zerknijcie okiem, jak należy rozumieć jego ostatnią scenę.