"Outlander: Krew z krwi" – prequel przypomina świetne początki oryginalnej serii. Twórcy wyjaśniają
Jacek Werner
21 sierpnia 2025, 11:46
Prequel "Outlandera" wraca do pewnego zapomnianego elementu z początków serialu o Jamiem i Claire. Okazuje się, że twórcy potraktowali go jako kluczowy sposób na wprowadzenie fanów w nowe historie.
Prequel "Outlandera" wraca do pewnego zapomnianego elementu z początków serialu o Jamiem i Claire. Okazuje się, że twórcy potraktowali go jako kluczowy sposób na wprowadzenie fanów w nowe historie.
Jeśli jesteście fanami "Outlandera", to na pewno pamiętacie, że w pierwszych sezonach serial posiłkował się głosem samej Claire (Caitriona Balfe), która, przemawiając z offu, wprowadzała widzów w losy kochanków i ich najbliższych. Element narracji powrócił w serialu "Outlander: Krew z krwi"
Outlander: Krew z krwi – narracja wraca w prequelu
W początkach "Outlandera" narratorka w postaci Claire okazała się kluczowa w podkreśleniu, że to przede wszystkim jej historię oglądamy na ekranie. W rozmowie ze Screen Rantem twórcy serialu, showrunner Matthew B. Roberts i producentka Maril Davis, wyjaśnili, czemu powrót do tego elementu narracji był istotny również w prequelu i czemu rolę narratorki przejęła Julia Moriston (Hermione Corfield).
— To naprawdę zaczęło się, myślę, wraz z 2. odcinkiem – z listami i tą piękną wymianą pomiędzy Henrym a Julią. Kiedy słuchałam tego, a następnie tego, jak ona kontynuowała jako głos – w pewnym sensie jak Claire na początku "Outlandera" – przypomniało mi się, że w późniejszych sezonach "Outlandera" trochę od tego odeszliśmy, a to zawsze był znak rozpoznawczy "Outlandera". Dziś już nie robi się tego tak często, a ja uwielbiam to, że do tego wróciliśmy, i to, jak to dalej trwa w formie wymiany listów. Uwielbiam ten sposób narracji, który wymyślili scenarzyści – tłumaczyła Davis.
Roberts dodał, że to właśnie za sprawą listów tak naprawdę poznali się Julia i Henry (Jeremy Irvine), więc narracja bohaterki – która znalazłszy się w XVIII wieku wciąż pisze listy do ukochanego, ale nie ma jak ich wysłać – ma dodatkową warstwę.
— Starałem się zawsze traktować to tak, jakby ona pisała pamiętnik — w pewnym sensie — bo Henry i Julia poznali się i nawiązali więź poprzez słowa, poprzez listy. I to właśnie to ona robi przez cały serial. Mówi: piszę do ciebie ten list i może nigdy go nie przeczytasz, ale muszę to przelać na papier, bo to właśnie tak się porozumiewamy.
Przypomnijmy, że wątkiem Julii i Henry'ego scenarzyści prequela mocno namieszają w kanonie – i to nie tylko serialowym, ale i tym, który w swoich książkach ustanowiła Diana Gabaldon. Wiemy, że losy kochanków mogą mieć ogromny wpływ na to, jak skończy się historia Claire.
Sprawdźcie, gdzie obejrzeć "Outlander: Krew z krwi" w Polsce i zerknijcie na rozpiskę całego sezonu: Outlander: Krew z krwi – kiedy odcinki. Polecamy też naszą recenzję dwóch pierwszych odcinków: Outlander: Krew z krwi – recenzja.
A w kontekście powiązań z oryginałem, sprawdźcie, jak sprytnie "Outlander: Krew z krwi" zapowiada ten przyszły romans.