W spin-offie "The Office" powróci ta pamiętna postać. Dlaczego padło akurat na tego bohatera?
Już w przyszłym miesiącu amerykańscy widzowie wrócą do świata kultowego "The Office". W spin-offie powróci znajoma twarz z głównej serii – dlaczego padło akurat na tego bohatera?
4 września platforma streamingowa Peacock pokaże swym amerykańskim subskrybentom wszystkie 10 odcinków serialu "The Paper". Do kultowego świata znanego z "The Office" wrócimy za sprawą biura redakcji pewnej gazety, a wśród nowych bohaterów znalazł się doskonale znany fanom Oscar (Oscar Nuñez). Skąd ten powrót?
The Paper – skąd powrót Oscara z The Office? Wyjaśnienie
Serial osadzony w świecie Dunder Mifflin i Michaela Scotta pokaże nam losy redaktorów "Toledo Truth Teller", historycznej gazety ze Środkowego Zachodu USA. Spin-off opowie o tym, jak nowo zatrudniony wydawca podupadającego dziennika próbuje podsycić zainteresowanie lokalną prasą z pomocą grupki reporterów wolontariuszy… i naszego dobrego znajomego ze Scranton.
W rozmowie z "Entertainment Weekly" współtwórca "The Paper", czyli Greg Daniels (będący jednocześnie pierwszym z showrunnerów kultowego "The Office") wyjaśnił, że od początku przyświecał mu cel, by ponownie wprowadzić jedną z postaci z głównej serii. Dlaczego wybór padł właśnie na Oscara? Oto wyjaśnienie filmowca:
— Jako postać nie przeszedł on żadnej znaczącej przemiany. Jest w zasadzie tą samą osobą, [co w "The Office"]. Wiele innych postaci przeżyło ogromne przemiany – Michael ożenił się i przeniósł do Kolorado, Dwight i Angela zmienili się nie do poznania. Jedną z rzeczy, która nas urzekła, było to, że Oscar miał w sobie jeszcze kilka nieopowiedzianych historii. Wspaniale jest mieć go w serialu, ponieważ stanowi on łącznik, a widzowie nie oczekują, że będzie on motorem każdej historii.
To co takiego właściwie czeka Oscara w "The Paper"? Odnosząc się do wątku swojego bohatera Nuñez przyznał, że zmiana środowiska może podziałać na niego odżywczo (nawet jeśli to jedynie Środkowy Zachód USA, a nie Paryż). Oprócz tego kultowego księgowego czekają regularne potyczki ze swoim przełożonym, ale gorzej, niż było, już być nie może, prawda?
— [Powrót do roli Oscara] był jak jazda na rowerze. On najpewniej cieszy się, że opuścił Scranton, choć nie jest to do końca krok do przodu. Nie wyjeżdża do Paryża czy na Manhattan, ale to okazja, żeby trochę się rozwinąć. Nie da się mieć gorszego i bardziej skomplikowanego szefa niż Michael Scott. No, może jednak da sie – podsumował aktor.
W miejsce niezręcznego menedżera granego przez Steve'a Carella dostajemy Neda Sampsona (w tej roli Domhnall Gleeson z "Black Mirror"), nowego redaktora naczelnego "Truth Tellera", który marzy o wydobyciu dziennika z tego samego nawiasu, w którym wymienia się bogactwo produktów toaletowych z szarego papieru.
Za stworzenie spin-offu wraz z Danielsem odpowiada Michael Koman ("Złoty dotyk Nathana"). W obsadzie są również Sabrina Impacciatore ("Biały Lotos"), komik Alex Edelman, Gbemisola Ikumelo ("Ich własna liga") i Tim Key ("Patrz, jak kręcą"). W Polsce serial zasili jesienią ofertę serwisu SkyShowtime, niemniej na termin debiutu trzeba jeszcze zaczekać.