"Outlander: Krew z krwi" – ta chwila w 5. odcinku prequela zmieniła wszystko. "Jak coś prosto z baśni"
Jacek Werner
8 września 2025, 10:01
Wielu fanów uzna 5. odcinek serialu "Outlander: Krew z krwi" za najlepszą jak dotychczas odsłonę prequela – przede wszystkim za tę scenę. Co dokładnie oznaczała i w jaki sposób wpłynie na los zakochanej pary? Spoilery.
Wielu fanów uzna 5. odcinek serialu "Outlander: Krew z krwi" za najlepszą jak dotychczas odsłonę prequela – przede wszystkim za tę scenę. Co dokładnie oznaczała i w jaki sposób wpłynie na los zakochanej pary? Spoilery.
W 5. odcinku "Outlander: Krew z krwi" podarował fanom fantazyjnego romansu kilka niezapomnianych scen – podobne wrażenie zrobił zresztą również na gwiazdach. Mowa oczywiście o chwilach w kaplicy, w których Ellen (Harriet Slater) i Brian (Jamie Roy) przysięgli sobie miłość.
Outlander: Krew z krwi odcinek 5 – scena w kaplicy
Dwójka gwiazd prequela omówiła kluczowe wspólne sceny w rozmowie z Colliderem. Slater nie kryła ani jej znaczenia w kontekście reszty serialu, ani faktu, że była pod wielkim wrażeniem, pracując w "baśniowej" scenografii kaplicy.
— To był punkt zwrotny dla niej – dla Ellen i dla Briana jako pary. Czuliśmy, że ta scena (…) jest bardzo ważna – podobnie jak rozmowa, która zaraz po niej następuje. Ta scenografia – kaplica – jest jednym z moich ulubionych miejsc, w jakich kiedykolwiek pracowałam. Dosłownie opadła mi szczęka, gdy ją zobaczyłam – wyglądało to jak coś prosto z baśni. Trudno uwierzyć, że nie jest to prawdziwa, podniszczona kaplica. Był to plan zdjęciowy, który zbudowano i wypełniono prawdziwą roślinnością. Mech, kwiaty, gałązki, owady – wszystko było prawdziwe. W pewnym momencie Jamie dosłownie wyciągnął mi z włosów chrząszcza. Wyszłam stamtąd z tysiącem gałązek we włosach i ubraniach.
Ekranowy Brian Fraser dodał z kolei, że scenę w kaplicy potraktował jako idealne świadectwo pisarskiego talentu twórców "Outlandera".
— Świetnie się to filmowało. Odcinek 5. Mam dwa [ulubione] momenty: jeden ładny, drugi zabawny. Ten bardzo ładny to scena w kaplicy. Była piękna. Słowa, które Brian mówi do Ellen w tych chwilach są przepięknie poetyckie. Scenariusz jest po prostu zniewalający. Cudownie było to filmować. Zabawny był z kolei [moment], w którym Ellen wybiera Króla Beltane. Mieliśmy napady śmiechu tego dnia i nie mogliśmy się powstrzymać w tej scenie. Gdy ona schodzi i z jej perspektywy widzicie wszystkich potencjalnych królów – my nie patrzyliśmy tak naprawdę prosto w jej oczy, bo ciągle byśmy się śmiali.
5. odcinek pokazał nam też, że Brian i Ellen ostatecznie skonsumowali łączące ich uczucie. Bohaterka poleciła swemu wybrankowi, by ten ją "zrujnował". W wywiadzie Harriet Slater przyznała się, że wybuchła śmiechem, gdy przeczytała swoją kwestię po raz pierwszy – ale na planie zależało jej, by widzowie potraktowali ją poważnie i wzięli pod uwagę jej prawdziwe znaczenie.
Co dalej z naszymi bohaterami i kiedy kolejny odcinek? Zerknijcie na rozpiskę całego sezonu: Outlander: Krew z krwi – kiedy odcinki. Wiemy też już, że będzie 2. sezon prequela "Outlandera".