"Scheda" – 4. odcinek przyniósł kolejne szokujące zdarzenia. Czy ta postać jeszcze namiesza w serialu?
Nikodem Pankowiak
14 września 2025, 13:17
4. odcinek serialu "Scheda" zabiera widzów w przeszłość, pokazuje pogrzeb jednej z postaci i pozwala lepiej zrozumieć bohaterów oraz relacje panujące w ich rodzinie. Czy ta postać namiesza w kolejnych odcinkach? Spoilery.
4. odcinek serialu "Scheda" zabiera widzów w przeszłość, pokazuje pogrzeb jednej z postaci i pozwala lepiej zrozumieć bohaterów oraz relacje panujące w ich rodzinie. Czy ta postać namiesza w kolejnych odcinkach? Spoilery.
"Scheda" to polski serial HBO Max, stworzony przez reżyserkę Annę Kazejak ("Szadź") i scenarzystę Bartosza Janiszewskiego ("Wataha"). Produkcja zabiera nas na Hel, gdzie poznajemy trójkę rodzeństwa, Pawła (Grzegorz Damięcki), Hankę (Magdalena Popławska) i Macieja (Bartosz Gelner), którzy zostają uwikłani w kryminalną zagadkę, w której główną rolę odgrywają ich rodzinne tajemnice. Wyemitowany właśnie 4. odcinek rzucił nowe światło na relacje panujące w rodzinie Mrozów i samych bohaterów, o czym nasza redakcja mogła porozmawiać z aktorami z serialu.
Scheda odcinek 4 – co wydarzy się dalej? Ola namiesza?
Na początku 4. odcinka "Schedy" mogliśmy zobaczyć pogrzeb Macieja, a następnie twórcy zaserwowali nam długie retrospekcje, dzięki którym widzowie mogli dowiedzieć się więcej m.in. o trudnych relacjach tego bohatera z ojcem (Jacek Koman). I choć dokładne powody rozłamu między tą dwójką pozostają niewyjaśnione, jasno zasugerowano widzom, że Maciej był świadkiem zbrodni popełnionej przez ojca. Zbrodni, o której nigdy nikomu nie powiedział, dźwigając ten sekret samemu.
Czy widząc, jak układały się losy Macieja, możemy mówić o nim, że jest najtragiczniejszą postacią ze "Schedy"? O to zapytaliśmy Bartosza Gelnera, który przyznał, że swojego bohatera uważa za najciekawszego w całym serialu.
— Dla mnie [postać Macieja] była najciekawsza, ale to zawsze jakby każdy powie o swojej postaci, że jest najciekawsza, no bo po prostu go najbardziej interesuje. (…) Mnie się też bardzo podoba to, że ta postać jest o tyle intrygująca, że nawet jeżeli nie ma go na ekranie, o nim się mówi. I to jest coś bardzo fajnego, ponieważ to bardzo mocno konstytuuje tę postać. Wszyscy trochę się zastanawiają, co ten Maciej Mróz razem ze swoją rodziną powywija i co uczyni, więc uważam, że Maciej Mróz z wszystkich, z całego rodzeństwa, jest najciekawszy.
Przez większość 4. odcinka "Schedy" nieobecna pozostaje Ola (Michalina Łabacz), partnerka Macieja, którą widzimy jedynie na chwilę podczas jego pogrzebu i następnie, gdy towarzyszy córce podczas podpisywania dokumentów o wydzierżawieniu Pawłowi rodzinnej ziemi. Czy to oznacza, że ta bohaterka wycofa się na drugi plan, czy jednak jest szansa, że jeszcze namiesza w serialu?
— Myślę, że każdy z bohaterów nieźle namiesza w tej całej historii, oczywiście Ola nie powiedziała ostatniego słowa. Można by w sumie zrobić taki trochę konkurs, kto da więcej, ale to nie jest konkurs, a na pewno jest walka o ten cały spadek, który, mam wrażenie, jest trochę przekleństwem dla nas wszystkich. Moja Ola walczy przede wszystkim o rodzinę i próbuje jakoś pozbierać te wszystkie kawałki i ten świat, który jej się rozpadł i zadać sobie najważniejsze pytanie, co w ogóle jest dla niej najważniejsze w życiu – powiedziała nam Łabacz.
Przed nami jeszcze kilka tygodni ze "Schedą" – serial będzie miał w sumie siedem odcinków, a z jego ekipą rozmawialiśmy także o tym, czy "Scheda" jest jak polskie "Yellowstone". A jeśli jesteście ciekawi, czy warto w ogóle sięgać po "Schedę", koniecznie zajrzyjcie do naszej recenzji – Scheda – recenzja serialu.