"Outlander: Krew z krwi" pokazał to upragnione spotkanie. Ale najpierw musiał złamać nam serca
Jacek Werner
28 września 2025, 08:31
W 8. odcinku serialu "Outlander: Krew z krwi" fani nareszcie doczekali się tego romantycznego spotkania. W wywiadzie twórca serialu zdradził, czemu tak długo trzeba było go wypatrywać – i zasugerował, co dalej. Spoilery.
W 8. odcinku serialu "Outlander: Krew z krwi" fani nareszcie doczekali się tego romantycznego spotkania. W wywiadzie twórca serialu zdradził, czemu tak długo trzeba było go wypatrywać – i zasugerował, co dalej. Spoilery.
Po tygodniach katowania naszych bohaterów 8. odcinek serialu "Outlander: Krew z krwi" nareszcie pokazał spotkanie Julii (Hermione Corfield) i Henry'ego (Jeremy Irvine). Twórca serialu, Matthew B. Roberts, wytłumaczył w wywiadzie, czemu dwójka musiała wcześniej przejść przed piekło.
Outlander: Krew z krwi – Julia i Henry znowu razem
W 8. odcinku prequela "Outlandera" znalazła się scena, o której fani długo marzyli. Zobaczyliśmy ponowne spotkanie Julii i Henry'ego, które – choć krótkie – niewątpliwie wielu z was doprowadziło do łez. I dokładnie taki był cel – tłumaczy showrunner.
— Opowiedzenie dobrej historii, która sprawi, że ludzie coś poczują, jest ważne. Gdy oglądam odcinek [w trakcie montażu] i widzę, że nawet ludzie, którzy widzieli już tysiące, tysiące godzin "Outlandera" coś czują – wtedy wiesz [że podjąłeś dobre decyzje]. Chwila, w której Henry i Julia ponownie się spotykają i ludzie mający za sobą całość "Outlandera" zaczynają płakać – wtedy wiesz, że się powiodło i że mamy tu coś. Czujesz, że to zadziała. Fani będą zadowoleni – czytamy na Colliderze.
Czuła chwila między małżonkami zostaje niestety szybko przerwana – co tylko sprawia, że staje dla widzów cenniejsza. Roberts wskazuje, że gdyby fanom pokazano ulubionych par – i ich szczęśliwych chwil – zbyt dużo, to szybko znudziłyby się widzom.
— Trzeba ich znów rozdzielić – wtedy wiesz [ile znaczą dla widzów]. Gdybyśmy podarowali fanom "Outlandera" odcinek, w którym wszystkie nasze pary po prostu siedzą ze sobą, piją wio i gadają, to by nas znienawidzili. Ale gdy skontrastuje się to z resztą tego, co dzieje się w odcinku, masz odcinek, w którym Brian i Ellen walczą o życie, a później masz ten moment czystej miłości, gdy Henry w końcu zdaje sobie sprawę, że jego żona i dziecko żyją. To wspaniała chwila – i dajemy im ją – z kolei Brian i Ellen pokazują inny rodzaj miłości. Próbują przetrwać. Te kontrasty równoważą odcinek.
Choć Henry poznał prawdę, a fanom – i jemu samemu – pozwolono na wzięcie oddechu, pamiętajcie, że bohater nieświadomie popełnił ostatnio koszmarną pomyłkę. Jej skutki prędko nie odejdą – wiemy, że ten wątek będzie miał znaczenie nawet w 2. sezonie serialu "Outlander: Krew z krwi".
A co z Julią? Aktorka zdradziła niedawno, jak szykowała się do strasznych scen. Sprawdźcie też, ile odcinków jeszcze przed nam: Outlander: Krew z krwi – kiedy odcinki.