"Potwór: Historia Eda Geina" – Charlie Hunnam ostro odpowiada na krytykę serialu. Oto jak broni twórców
Jacek Werner
9 października 2025, 11:31
Przy każdej odsłonie "Potwora" wraca to samo pytanie: czy sprawy prawdziwych zabójstw na pewno powinny trafiać na ekran w wydaniu proponowanym przez Netfliksa? Oto jak do krytyki "Historii Eda Geina" odniósł się gwiazdor.
Przy każdej odsłonie "Potwora" wraca to samo pytanie: czy sprawy prawdziwych zabójstw na pewno powinny trafiać na ekran w wydaniu proponowanym przez Netfliksa? Oto jak do krytyki "Historii Eda Geina" odniósł się gwiazdor.
Na Serialowej nie kryjemy się z tym, że nie spodobał nam się 3. sezon serialu "Potwór/Potwory" – i nie jesteśmy bynajmniej osamotnieni w krytyce najnowszej odsłony antologii. Do widzów, którzy mają uwagi wobec "Historii Eda Geina", odniósł się właśnie sam Charlie Hunnam.
Potwór: Historia Eda Geina – Charlie Hunnam broni serialu
O tym, jaki problem mamy z antologią Ryana Murphy'ego, możecie przeczytać w recenzji 3. sezonu "Potwora", ale w sieci nietrudno natknąć się na głosy wytykające serialowi m.in. nadwyrężanie faktów na rzecz sensacji. Gorąco nie zgadza się z tym sam Hunnam, który zagrał główną rolę. W rozmowie z The Hollywood Reporter aktor powiedział, że nie ma poczucia, by twórcy przekroczyli granicę dobrego smaku.
— Na żadnym etapie nie miałem poczucia, że zamieniamy temat w sensację. Nie miałem poczucia na planie, że robimy cokolwiek nieuzasadnionego albo obliczonego na szok. Wszystko służyło temu, by opowiedzieć historię najszczerzej, jak potrafiliśmy.
Śladem serialowej retoryki, Hunnam powtórzył, że celem serialu było zakwestionowanie, kto jest prawdziwym potworem: morderca, psychopata i oprawca w jednym, czy może Hollywood albo i… wy – odbiorcy tego rodzaju rozrywki.
— Czy [potworem jest] Ed Gein, który był krzywdzony i trzymany w izolacji, i cierpiał na niezdiagnozowaną chorobę psychiczną, która sprawiła, że zrobił dość okropne rzeczy? A może potworami był legion filmowców, którzy zainspirowali się jego życiem i zamienili je w sensację, by zrobić z tego rozrywkę i skrzywić psychikę Ameryki? Czy to Ed Gein jest potworem serialu czy może Hitchcock? A możemy to my jesteśmy potworami, bo to oglądamy?
Pytanie tylko, jak Hunnam traktuje zatem własny serial – któremu w największej mierze przypisuje się właśnie zmienianie koszmarów w ulubioną atrakcję subskrybentów. Tymczasem – by udowodnić swoją tezę i obwiniać innych twórców za kierunek, który obrała kultura współczesna, "Potwór" fabrykuje zakulisowe historie – m.in. w kontekście "Psychozy", która jest tylko luźno inspirowana historią Eda Geina.