"Potwór: Historia Eda Geina" – kim była Adeline Watkins i co ją łączyło z Geinem? Sprawdzamy fakty
Jacek Werner
11 października 2025, 09:17
Co stało się z Adeline Watkins, którą "Potwór" pokazuje jako dziewczynę Eda Geina? Czy kobietę naprawdę istniała? Jaka relacja łączyła ją z seryjnym zabójcą? Oto co wiemy.
Co stało się z Adeline Watkins, którą "Potwór" pokazuje jako dziewczynę Eda Geina? Czy kobietę naprawdę istniała? Jaka relacja łączyła ją z seryjnym zabójcą? Oto co wiemy.
"Potwór" to fabuła, nie dokument – i to właśnie tak luźnego podejścia serialu do faktów bronią oddani fani. Tyle tylko, że sięgając po rzeczywistego zabójcę i deklarując chęć szczerego opowiedzenia jego historii, twórcy sami proszą się o wytykanie nieprawidłowości. A tych jest całe mnóstwo.
Potwór: Historia Eda Geina – co stało się z Adeline?
Początkowo fakty są po stronie serialu Ryana Murphy'ego: Adeline Watkins rzeczywiście istniała i łączyła ją relacja z Eden Geinem. Wkrótce po aresztowaniu zabójcy w 1957 roku kobieta ochoczo udzieliła w lokalnym dzienniku wywiadu, w którym omówiła swoją rzekomą znajomość z Rzeźnikiem z Plainfield.
Co ciekawe – czytamy na Screen Rancie – Watkins twierdziła, że była w związku z Geinem przez 20 lat i że mężczyzna oświadczył jej się na dwa lata przed aresztowaniem. "Kochałam go i kocham nadal" – mówiła kobieta, przyznając zarazem, że odrzuciła zaręczyny, bo obawiała się, że nie spełni oczekiwań Geina.
Już parę tygodni po rzeczonym wywiadzie Watkins sprostowała wcześniejsze wypowiedzi, mówiąc, że gazeta część z nich zmyśliła. Tym razem kobieta wyjawiła, że choć znała Geina od 20 lat, spotykała się z nim tylko przez parę miesięcy – nigdy nie była u niego w domu, chodzili przede wszystkim do kina w Plainfield.
W serialu Adeline (Suzanna Son) pełni z kolei rolę osoby, której z powodzeniem można przypisać pewien współudział w zbrodniach. To właśnie ona – przekonuje "Potwór" – pokazała bohaterowi makabryczne fotki z Buchenwaldu i historie o Ilse Koch (swoją drogą, nie ma żadnych dowodów na fakt, że Gein wiedział, kim była nazistowska zbrodniarka). Co jeszcze gorsze, to właśnie serialowa Watkins przekonuje Geina, by współżył z martwym ciałem, co zostaje dosadnie pokazane na ekranie – choć i na nekrofilię bohatera nie istnieją żadne dowody. Z kolei końcówka serialu sugeruje, że kobieta może sama popadać w chorobę psychiczną, która może popchnąć ją do morderstw.
Prawda jest zupełnie inna. Nie ma żadnych dowodów na to, że Watkins wiedziała o upiornych działaniach Geina, ani tym bardziej – by jakkolwiek w nich uczestniczyła. W istocie, jej wątek w całej sprawie – i najwyraźniej: również w życiu Geina – urywa się na rzeczonych wywiadach.
Mamy wrażenie, że wypada na tym etapie posunąć się o pewne podsumowanie wszystkich fabrykacji serialu. "Potwór: Historia Eda Geina" pokazuje: że Norman Bates z "Psychozy" to w istocie zakamuflowany Ed Gein (nieprawda); że do morderstw zainspirowała Geina historia Ilse Koch (nieprawda); że najwyraźniej był kanibalem i nekrofilem (nie był), że pomógł w wytropieniu Teda Bundy'ego (nie pomógł) i że przerażał mieszkańców Plainfield głosem rodem z "Kubusia Puchatka" (i tu – nieprawda). Po stronie prawdopodobnych domysłów jest tak naprawdę tylko to, że Gein mógł zabić swojego brata – choć tego też nigdy nie udowodniono.