Gwiazda "Grupy zadaniowej" komentuje mocne zakończenie 6. odcinka. "To musiało się tak potoczyć"
Karol Urbański
17 października 2025, 12:16
Za nami sześć odcinków "Grupy zadaniowej", co oznacza, że na horyzoncie jest już tylko wielki finał. Rzućcie okiem, co takiego mówi ekranowy Robbie o doświadczeniu zżycia się ze swoim bohaterem i tym tragicznym końcu. Większe spoilery poniżej.
Za nami sześć odcinków "Grupy zadaniowej", co oznacza, że na horyzoncie jest już tylko wielki finał. Rzućcie okiem, co takiego mówi ekranowy Robbie o doświadczeniu zżycia się ze swoim bohaterem i tym tragicznym końcu. Większe spoilery poniżej.
W 6. odcinku serialu "Grupa zadaniowa" byliśmy zmuszeni pożegnać Robbiego (Tom Pelphrey) na skutek ostatecznie przegranego pojedynku w lesie z Jaysonem (Sam Keeley). Większość fanów liczyła na zupełnie inny scenariusz – podobnie zresztą jak sam aktor, który opowiedział o swoim zżyciu się z postacią na łamach Collidera.
Grupa zadaniowa – Tom Pelphrey i śmierć Robbiego
Choć odtwórca roli Robbiego przyznał, iż liczył na to, że jego bohaterowi ostatecznie uda się uciec z najbliższymi do Kanady, podskórnie wiedział, że koniec, który spotkał, był jedynym możliwym wyjściem z jego beznadziejnej sytuacji. Rzućcie okiem, w jaki sposób aktor skomentował swój proces utożsamiania się z Robbiem.
— Część mnie, która łączy się z Robbiem – co jest celem, do którego dążysz za każdym razem – chce, aby odniósł sukces i był w Kanadzie ze swoją rodziną. Bardzo tego pragnąłem i starałem się oddać tę prawdę w każdej scenie, w której brałem udział. Część mnie, która jest aktorem ceniącym strukturę i fabułę, patrzy na to i mówi: "to musi potoczyć się tak, jak ma się potoczyć".
Kontynuując swą wypowiedź, aktor przytoczył przykład swojego bohatera z kultowego "Ozark", którego spotkał podobny koniec. W obu przypadkach Pelphrey miał świadomość, że okoliczności świata, w których utknęli jego bohaterowie, przygotowały dla nich określony "prawdziwy" finał.
— Jeśli mamy być szczerzy i powiedzieć prawdę o tym, jak to się potoczy, to tak właśnie musi być. Tak samo czułem w przypadku "Ozark". Pokochałem tę postać, ale kiedy przeczytałem scenariusz, pomyślałem: "biorąc pod uwagę ten świat, zasady rządzące nim i ludzi, którzy w nim żyją, a także wszechświat, który stworzyliśmy, jest tylko jedna możliwość dalszego kierunku, jeśli chcemy powiedzieć prawdę" – podsumował aktor.
Jeśli jesteście ciekawi, co o nowym projekcie Brada Ingelsby'ego ("Mare z Easttown") myśli Serialowa, koniecznie zapoznajcie się z naszą opinią o tytule. Znajdziecie ją tutaj: Grupa zadaniowa – recenzja serialu HBO. Sprawdźcie również, czym różni się "Grupa zadaniowa" od "Mare z Easttown", a także co kryje się za tytułem hitu HBO.