"Potwór: Historia Eda Geina" – czemu Gein nie pojawił się w "Mindhunterze"? Oto skąd ta decyzja
Jacek Werner
17 października 2025, 11:31
"Potwór: Historia Eda Geina" nawiązał do "Mindhuntera", ale czemu w kultowym serialu o profilerach FBI nie było scen z przesłuchaniami Rzeźnika z Plainfield? Powód jest prosty.
"Potwór: Historia Eda Geina" nawiązał do "Mindhuntera", ale czemu w kultowym serialu o profilerach FBI nie było scen z przesłuchaniami Rzeźnika z Plainfield? Powód jest prosty.
W 3. sezonie antologii "Potwór" roiło się od aluzji do popkultury – obok odniesień do m.in. "Psychozy" twórcy nawiązali też do "Mindhuntera". Ale skoro agenci, na których wzorowano bohaterów serialu Davida Finchera, rozmawiali z Edem Geinem, to czemu nie pokazano tego w dawnym hicie Netfliksa?
Mindhunter – czemu w serialu nie było Eda Geina?
"Potwór: Historia Eda Geina" pokazuje w finale, że zamkniętego w szpitalu psychiatrycznym zabójcę (Charlie Hunnam) odwiedzają agenci FBI na których wzorowano Holdena Forda (Jonathan Groff) i Billa Tencha (Holt McCallany) w serialu "Mindhunter".
Może zatem zastanawiać, czemu podobnej sceny nie zobaczyliśmy w zakończonym (a raczej przerwanym) w 2019 roku serialu Davida Finchera, w którym kryminolodzy składali wizyty innym, prawdziwym seryjnym zabójcom.
Odpowiedź jest bardzo prosta: tam gdzie "Potwór" zmyśla, "Mindhunter" z grubsza trzymał się prawdziwych doświadczeń obu agentów. Fakty mówią natomiast, że profilerzy FBI, których prawdziwe imiona brzmiały John E. Douglas i Robert Ressler, nigdy nie rozmawiali z Edem Geinem – i to właśnie dlatego podobna scena nie zaistniała na ekranie.
W serialu Ryana Murphy'ego widzimy natomiast, że Gein pomaga FBI w sprawie Teda Bundy'ego – jak możecie się domyślić, cały wątek nie ma pokrycia w faktach. Scenarzysta "Potwora" wyjaśnił, że twórcy nie poszukiwali prawdy – chodziło o aluzję do kolejnego dzieła, które, ich zdaniem, "zainspirował" krwawy dorobek Geina.
— Chcieliśmy podkreślić, że poprzez "Milczenie owiec" [Ed Gein] zainspirował też tak naprawdę "Mindhuntera". To całkiem fajny sposób na domknięcie tego – użyć innego elementu z ekranowego słownika i pokazać, że on był częścią wczesnych dni profilowania [seryjnych zabójców przez] FBI – tłumaczył w rozmowie z Tudum scenarzysta Ian Brennan.
Dodajmy jednak, że choć samego spotkania z zabójcą nigdy nie było, sprawa Geina była oczywiście dobrze znana wspomnianym agentom FBI. John Douglas wyjaśniał wręcz, że na pewnym etapie uważnie studiował okoliczności, w jakich Rzeźnik z Plainfield popełniał zbrodnie. Wzmianka o tym pada nawet w książce, która zainspirowała serial Finchera – czytamy w niej, że Douglas przeglądał fotografie z farmy Geina w Wisconsin, a później, długo po śmierci zabójcy, odnosił się do jego sprawy podczas zajęć ze studentami kryminologii.
A jak serial poradził sobie z zarysowaniem całej sprawy Geina? Sprawdźcie, co napisała o nim Serialowa: Potwór: Historia Eda Geina – recenzja serialu. Jeśli interesują was inne okoliczności związane ze sprawą zbrodniarza, sprawdźcie, ile ludzi zabił Ed Gein. Zerknijcie też, czy naprawdę miał udział w zaginięciu Evelyn Hartley.