Czy twórcy "Wiedźmina" czytali w ogóle książki? Bagiński odpowiada – i zdradza, że miał z nimi spory
Jacek Werner
4 listopada 2025, 13:46
Mówi się, że twórcy "Wiedźmina" nie zrozumieli prozy Sapkowskiego, ale żeby czegoś nie zrozumieć, trzeba chociaż zrobić podejście. To jak w końcu było za kulisami serialu Netfliksa? Tomasz Bagiński podał odpowiedź.
Mówi się, że twórcy "Wiedźmina" nie zrozumieli prozy Sapkowskiego, ale żeby czegoś nie zrozumieć, trzeba chociaż zrobić podejście. To jak w końcu było za kulisami serialu Netfliksa? Tomasz Bagiński podał odpowiedź.
4. sezon serialu "Wiedźmin" mknie przez "Chrzest ognia" i kompresuje wątki Andrzeja Sapkowskiego – a dystansując się od klimatu z powieści, dalej ściąga na siebie gniew fanów. Ci znów pytają, czy twórcy w ogóle czytali naszego czołowego fantastę. Odpowiedź – oczywiście – jest twierdząca.
Wiedźmin – Tomasz Bagiński o współpracy z Netfliksem
Polski producent serialu Netfliksa, Tomasz Bagiński, zapewnił w rozmowie z Onetem, że owszem, showrunnerka Lauren S. Hissrich zna książki Andrzeja Sapkowskiego doskonale – przestudiowała je po wielokroć.
— Lauren w każdym tomie ma setki kolorowych fiszek, którymi zaznacza poszczególne fragmenty, zdania, cytaty, sceny, momenty. Powieści są przeanalizowane do gołej kości. Ale produkcja filmowa to żywy smok, monstrum, którego wielu naszych krytyków pewnie w życiu nie spotka. Ciągle coś się rozsypuje, zmienia, mutuje. Zachoruje aktor, popsuje się pogoda, takie rzeczy zdarzają się codziennie.

Znajomość pierwowzoru nie oznacza jednak, że się go zrozumie – a przynajmniej nie tak, jak życzyliby sobie widzowie. Bagiński nie krył, że jest w serialu z Liamem Hemsworthem wiele elementów, które zrobiłby inaczej. Oto co powiedział podpytany o konkrety.
— Musiałbym tutaj wejść na pole minowe, ale było mnóstwo dyskusji między mną, producentami, showrunnerką i scenarzystami, gdzie finalne mówiłem: "W porządku, zróbmy to w ten sposób". Nie dlatego, że byłem zachwycony danym rozwiązaniem, tylko że było to najlepsze wyjście w danym momencie. Musieliśmy, na przykład, znacznie zredukować wątek jednej z ważnych postaci, bo okazało się, że aktor będzie dostępny na planie jedynie przez kilka dni. I nagle okazało się, że świetnie rozpisany wątek musimy znacznie skrócić, co wymusza też zmiany w innych historiach. Ale to też normalka, jeśli chodzi o produkcję filmową.
Przy okazji wypowiedzi Bagińskiego warto przypomnieć niedawne wieści o samym Andrzeju Sapkowskim i jego opinii o serialu. Okazuje się, że pisarz zawitał za kulisy 4. sezonu "Wiedźmina" i… nie miał żadnych problemów z tym, jak zinterpretowano jego świat i postacie.
Dodajmy, że choć 4. sezon "Wiedźmina" w większości obejmuje fabułę "Chrztu ognia" Andrzeja Sapkowskiego, serial zahacza też o kolejne części sagi, w tym ostatnią, "Panią Jeziora". To właśnie z niej zostało zaczerpnięte wyjaśnienie zmiany twarzy Geralta. A kiedy premiera 5. sezonu "Wiedźmina"?