Gwiazda "Wiedźmina" szczerze o hejcie fanów. "To był istny chrzest bojowy. Przerażający i ekscytujący"
Karol Urbański
9 listopada 2025, 14:01
Gwiazdy "Wiedźmina" od początku nie miały łatwego zadania. Oto jak ekranowa Yennefer radziła sobie z krytyką fanów, obecną od 1. sezonu serialu.
Gwiazdy "Wiedźmina" od początku nie miały łatwego zadania. Oto jak ekranowa Yennefer radziła sobie z krytyką fanów, obecną od 1. sezonu serialu.
Jak uchronić się przed hejtem i krytyką fanów? Coś wie o tym Anya Chalotra, czyli odtwórczyni roli Yennefer, która przed 4. sezonem serialu "Wiedźmin" znów miała niełatwe zadanie. Rzućcie okiem na jej wypowiedź o kulisach pracy.
Wiedźmin sezon 4 – Anya Chalotra o hejcie fanów
Jeszcze przed premierą debiutanckiej odsłony "Wiedźmina" spora część fanów nie kryła niezadowolenia z castingu. Chalotrze – jak to często bywa w adaptacjach popularnych sag fantasy – oberwało się za kolor skóry i już wtedy wiedziała, że będzie musiała podjąć odpowiednie kroki, by poradzić sobie z wyzwaniem pracy przy serialu.
— Miałam 23 lata, kiedy zaczynałam. (…) Zostałam wrzucona na głęboką wodę. To był istny chrzest bojowy. Przerażający, ale jednocześnie ekscytujący. Nie korzystam z mediów społecznościowych. Przestałam. Nie korzystam z nich od dawna. Pierwszy sezon był dla mnie (…) pełen negatywnych emocji. Było też wiele pozytywnych, ale oczywiście negatywne… To była jedna z moich pierwszych prac. Bardzo mnie to dotknęło. Szybko nauczyłam się, że to wszystko może być bardzo intensywne – mówiła aktorka w rozmowie z Guardianem.

Kiedy nad "Wiedźminem" zebrały się czarne chmury z powodu odejścia Henry'ego Cavilla i wielu obserwatorów wieszczyło natychmiastowy koniec gasnącego hitu Netfliksa, Chalotra pozostała wierna projektowi. Co więcej, zależało jej na tym, by godnie "ugościć" nowego Geralta.
— Myślę, że zawsze wiedziałam, że wszyscy będziemy kontynuować. Dzięki miłości do materiału wiedzieliśmy, że to będzie trwać. Byłam podekscytowana i chciałam zobaczyć, dokąd uda się Yennefer, to na pewno. Nie chcieliśmy być zbyt intensywni [w stosunku do Liama Hemswortha]. Chcieliśmy po prostu stworzyć dla niego przestrzeń. On rozumie ludzi. Rozumie ten świat. Potrafił wpasować się w tę rolę w bardzo naturalny sposób. To było naprawdę łatwe – podsumowała ekranowa Yennefer.
Tymczasem – jak wypadają najnowsze odcinki? Widzowie i krytycy są w tym wypadku całkiem zgodni: nie jest dobrze. My też sprawdziliśmy, czy rzeczywiście nie da się już tego serialu oglądać: Wiedźmin sezon 4 – recenzja serialu. Sprawdził to, w pewnym sensie, i Andrzej Sapkowski – pisarz był na planie i… nie miał uwag.