"Glina. Nowy rozdział" – wielki powrót tej kultowej postaci. Obsada zdradza kulisy i swój ulubiony tekst
Nikodem Pankowiak
7 listopada 2025, 17:01
Skoro od poprzedniego sezonu "Gliny" minęło kilkanaście lat, to naturalnie relacje między bohaterami musiały się zmienić. Maciej Stuhr opowiada o tym, jak Banaś przejął rolę Gajewskiego – i zdradza swój ulubiony tekst sezonu.
Skoro od poprzedniego sezonu "Gliny" minęło kilkanaście lat, to naturalnie relacje między bohaterami musiały się zmienić. Maciej Stuhr opowiada o tym, jak Banaś przejął rolę Gajewskiego – i zdradza swój ulubiony tekst sezonu.
"Glina. Nowy rozdział" to powrót kultowego serialu TVP, którego poprzedni sezon mogliśmy oglądać 17 lat temu. Nowe odcinki, których scenariusz ponownie napisał Maciej Maciejewski, a wspólnie wyreżyserowali Władysław Pasikowski i Dariusz Jabłoński, możecie oglądać tym razem w serwisie SkyShowtime. Przed nami już tylko finał sezonu, a redakcja Serialowej porozmawiała z obsadą serialu o relacjach między bohaterami w najnowszych odcinkach.
Glina. Nowy rozdział – Andrzej Gajewski powraca. Kulisy
Od pierwszego odcinka nowego sezonu "Gliny" relacja Artura Banasia (Maciej Stuhr) z dołączającą do zespołu aspirantką Tamarą Rudnika (Nela Maciejewska) przypomina widzom relację Banasia z komisarzem Gajewskim (Jerzy Radziwiłowicz) sprzed lat. Maciej Stuhr zgadza się z tym stwierdzeniem i zdradza swój ulubiony tekst.
— Analogia jest oczywista i tak jak Nela opowiada o tych przeżyciach dołączenia do ekipy starych wygów, to wyświetla mi się ten film sprzed 20 lat, no bo to było moje zadanie, które już nie jest moje. Teraz raczej jestem z tej drugiej strony i nie da się uciec od tych porównań.
Nawet miałem taki inside joke, nikogo nie śmieszy poza mną i może panem Maciejewskim [Maciejem, scenarzystą serialu], który napisał Banasiowi tę kwestię, a mam tutaj na myśli kwestię "Witamy w Zabójcach, młoda". To jest dokładnie kwestia, którą wypowiadał Andrzej Gajewski do Banasia 20 lat temu. Pozwoliłem sobie tak odrobinkę, bardzo delikatnie, żeby nikt nie zauważył, może nie tyle sparodiować pana Jerzego [Radziwiłowicza], co udać się w rejony jego tembru głosu, Co nie jest proste, przecież jego głos jest niepowtarzalny, ale wydaje mi się, że tutaj jakaś klamra się dokonała.
W drugiej części nowego "Gliny" drogi Banasia i Tamary w pewnym sensie się rozchodzą, a każde z nich prowadzi swoje śledztwo. Młodej aspirantce pomaga w nim Gajewski. Czy emerytowany komisarz stanie się dla niej, podobnie jak przed laty dla Banasia, kimś w rodzaju mentora? Nela Maciejewska wyjaśnia, jak wygląda ich relacja.
— Tamara trafia pod jego skrzydła, co [jest] bardzo fajnym nośnikiem wielopokoleniowości. (…) Komisarz Gajewski jest już na emeryturze, on tak naprawdę pomaga, bo chce, co też trochę zmienia dynamikę. Myślę, że to jest właśnie ukłon w stronę nowej widowni, ale przy okazji też wspaniały wątek, ja się naprawdę fenomenalnie bawiłam. "Bawiłam" to takie dość eufemistyczne słowo, to było też oczywiście ogromne przeżycie i wielka odpowiedzialność grać z Jerzym Radziwiłowiczem.
(…) On się Tamarą nie opiekuje, ale wskazuje jej kierunek, w którym ma iść i ona razem z nim podąża. Ale też przy okazji w swoim stylu nie do końca ulega, tylko jednak wchodzi w rolę partnerki, oczywiście uczennicy, tak, ale nie jest taka wypłoszona tym jego byciem mentorem.
Członkowie obsady "Gliny" w rozmowie z Serialową opowiedzieli także o powrocie do kultowych ról po latach: Glina – powrót bohaterów. A jeśli jesteście ciekawi, czy "Glina. Nowy rozdział" to faktycznie udany powrót kultowego serialu, koniecznie sprawdźcie naszą recenzję: Glina. Nowy rozdział – recenzja serialu.