Były oskarżenia o nękanie – teraz gwiazdy "Stranger Things" spotkały się na premierze. Są nagrania
Jacek Werner
7 listopada 2025, 13:01
Gwiazdy "Stranger Things" spotkały się na premierowym evencie 5. sezonu i robiły dobre miny do złej – a przynajmniej nie do końca jasnej – gry. W końcu minęło raptem kilka dni od doniesień o nękaniu na planie.
Gwiazdy "Stranger Things" spotkały się na premierowym evencie 5. sezonu i robiły dobre miny do złej – a przynajmniej nie do końca jasnej – gry. W końcu minęło raptem kilka dni od doniesień o nękaniu na planie.
Na ostatniej prostej przed debiutem 5. sezonu "Stranger Things" w ofercie Netfliksa, do obiegu trafiły niepokojące doniesienia wokół Davida Harboura, ekranowego Jima Hoppera. Po oskarżeniu go przez Millie Bobby Brown o niewłaściwie zachowanie gwiazdy spotkały się na czerwonym dywanie.
Stranger Things – David Harbour i Millie Bobby Brown na premierze
Przypomnijmy, że kilka dni temu w sieci zaroiło się od doniesień, którym początek dał plotkarski serwis RadarOnline. Podawano w nim, że serialowa Jedenastka miała oskarżyć Harboura o nękanie i znęcanie.
Teraz obie gwiazdy spotkały się na premierze ostatniego sezonu "Stranger Things" – i pozowały do zdjęć. Kilka wspólnych chwil, niewątpliwie podyktowanych chęcią ugaszenia przedpremierowych kontrowersji, uchwycono za kulisami.
David Harbour and Millie Bobby Brown at the 'STRANGER THINGS' Season 5 premiere. pic.twitter.com/LTfvEwsDPF
— DiscussingFilm (@DiscussingFilm) November 7, 2025
Millie Bobby Brown and David Harbour reunite on the #StrangerThings5 carpet pic.twitter.com/IFClutOctM
— The Hollywood Reporter (@THR) November 7, 2025
W międzyczasie o komentarz w sprawie sytuacji za kulisami serialu poproszono Matta Duffera. Współtwórca "Stranger Things" postanowił jednak zachować powściągliwość.
— Naturalnie rozumiesz, że nie mogę wchodzić w sprawy osobiste, ale powiem tyle: pracujemy z tą obsadą już od 10 lat i w tym momencie są dla nas jak rodzina. Naprawdę bardzo nam na nich zależy. Więc wiesz, nic nie jest ważniejsze niż to, żeby na planie każdy czuł się bezpiecznie i szczęśliwie – czytamy na The Hollywood Reporter.
Do doniesień odniósł się też producent wykonawczy i reżyser Shawn Levy.
— Koniec końców na tym polega ta praca. Trzeba stworzyć pełne szacunku warunki – by każdy czuł się komfortowo i bezpiecznie. Właśnie dlatego zrobiliśmy wszystko, by zbudować takie środowisko. I jesteśmy dumni z tego, że nam się to udało. Przeczytałem wiele różnych artykułów i ich wiarygodność waha się od kompletnie nieprawdziwych po… cóż, jest wokół tego mnóstwo hałasu. Ale prawda jest taka, że postrzegamy tę ekipę i tę obsadę jak rodzinę, więc traktujemy się nawzajem z szacunkiem – to zawsze było podstawą wszystkiego.
Akcja finałowej serii dzieje się w 1987 roku. Otwierające się bramy sprawiają, że całe Hawkins drży ze strachu. Nasi bohaterowie mają teraz tylko jeden cel – znaleźć i zlikwidować Vecnę. Ten jednak zniknął i nikt nie wie, gdzie jest i co planuje. Jakby tego było mało, władze obłożyły miasteczko kwarantanną i otoczyły wojskiem. Tutaj możecie zobaczyć zwiastun 5. sezonu "Stranger Things", a tu znajdziecie pokazane właśnie pierwsze pięć minut finału "Stranger Things".
Przypomnijmy, że 5. sezon "Stranger Things" został podzielony na trzy części. W naszym kraju pierwsza z nich – licząca cztery odcinki – zadebiutuje 27 listopada. Druga (trzy odcinki) pojawi się 26 grudnia, zaś wielki finał hitu Netfliksa obejrzymy w Nowy Rok, czyli 1 stycznia. Skąd taki podział? Wyjaśnienie jest – i twórcy przekonują, że ma to spory sens.