Jak "Heweliusz" radzi sobie na Netfliksie poza Polską? W ilu krajach trafił do top 10? Mamy dane
Karol Urbański
10 listopada 2025, 09:16
Od kilku dni "Heweliusz" święci triumfy na Netfliksie. Zastanawialiście się, jak serial – o którym wszyscy mówią w Polsce – radzi sobie za granicą? Rzućcie okiem na te dane dotyczące oglądalności.
Od kilku dni "Heweliusz" święci triumfy na Netfliksie. Zastanawialiście się, jak serial – o którym wszyscy mówią w Polsce – radzi sobie za granicą? Rzućcie okiem na te dane dotyczące oglądalności.
Jak wygląda oglądalność serialu "Heweliusz" w innych krajach? Projekt autorstwa Jana Holoubka i Kaspra Bajona ("Wielka woda") natychmiastowo podbił polskiego Netfliksa, a jak wygląda sytuacja za granicą? Tak przedstawiają się dane dotyczące oglądalności.
Heweliusz – hit w Polsce, a za granicą? Jaka oglądalność?
Według danych serwisu FlixPatrol, który analizuje ranking top 10 w poszczególnych krajach, w których dostępny jest Netflix, "Heweliusz" rzeczywiście zagościł na wielu listach. Miejsca bliskie podium oprócz Polski możemy wypatrzeć przede wszystkim w krajach skandynawskich, takich jak Szwecja, Norwegia i Islandia, ale też Niemcy (utrzymujące się od kilku dni 3. miejsce), o które przecież fabularnie "zahacza" serial.

"Heweliusz" bardzo dobrze radzi sobie również u naszych południowych sąsiadów (od kilku dni serial nie schodzi z okolicy podium w Czechach i Słowacji), natomiast jeśli chodzi o bardziej "egzotyczne" terytoria, to warto zwrócić uwagę na Arabię Saudyjską, Egipt, Kuwejt, Maltę, Oman czy Meksyk (3. miejsce). Ogółem polski hit trafił do rankingu top 10 w 74 krajach, zaś ogólna średnia miejsca na liście, którą sobie wywalczył od czasu premiery, to 6,5.
Jest to nieco gorszy wynik od wspomnianej "Wielkiej wody", która zagościła w rankingu top 10 Netfliksa w 78 krajach, w tym na takich prestiżowych rynkach jak Stany Zjednoczone, Kanada czy Wielka Brytania (w tym kraju "Heweliusz" zajmuje 10. miejsce, w USA nie ma go na razie wcale). Niemniej rezultat nowego serialu Holoubka i Bajona może ulec zmianie, która z czasem wywinduje go na wyższe lokaty.
Tego tytułowi życzymy, a jeśli chcecie dowiedzieć się, dlaczego, koniecznie sprawdźcie naszą recenzję serialu "Heweliusz". Serial przenoszący na ekran pamiętną katastrofę promu z 1993 roku podzielił uwagę pomiędzy intymne i publiczne okoliczności sprawy. Sprawdźcie, ile jest prawdy w "Heweliuszu". W kontekście filmowania samej katastrofy warto zerknąć, w jakich warunkach pracowała ekipa – bo i ten element robi tu niemałe wrażenie.