Ryan Murphy stworzył najgorszy serial roku, ale fani i tak go uwielbiają. Te wyniki mówią same za siebie
Karol Urbański
10 listopada 2025, 11:31
Zła prasa Ryana Murphy'ego nie raz przyczyniła się do wzrostu popularności jego seriali. Nie inaczej jest w przypadku "Wszystko dozwolone" – projektu, który szybko doczekał się miana najgorszego tytułu tego roku.
Zła prasa Ryana Murphy'ego nie raz przyczyniła się do wzrostu popularności jego seriali. Nie inaczej jest w przypadku "Wszystko dozwolone" – projektu, który szybko doczekał się miana najgorszego tytułu tego roku.
Jak zagwarantować sobie doskonałe otwarcie serialu? Wygląda na to, że wystarczy zrealizować projekt, który krytycy zmieszają z błotem. Niewykluczone, że z takiego założenia wychodzi Ryan Murphy ("Potwór", "American Horror Story"), którego mocno krytykowane "Wszystko dozwolone" zaliczyło rekordowe otwarcie na Hulu.
Wszystko dozwolone – rekordowe otwarcie serialu
"Wszystko dozwolone" to dramat prawniczy autorstwa Murphy'ego, który debiutował na platformie Hulu (a w Polsce na Disney+) 4 listopada. W okolicach premiery głośno zrobiło się o fatalnym przyjęciu ze strony krytyków (nośne medialnie 0% na Rotten Tomatoes przerodziło się w nagłówki o "najgorszym serialu w historii telewizji"), tymczasem wyniki oglądalności zupełnie nie oddają jakości projektu.

W ciągu trzech dni od debiutu serial Murphy'ego zebrał aż 3,2 mln widzów w USA, co przełożyło się na najlepszą premierę serialu Hulu od trzech lat (za serwisem Deadline). Choć w międzyczasie wynik na Rotten Tomatoes podskoczył do zaledwie 5% ze strony krytyków, serial radzi sobie całkiem nieźle wśród widzów. W momencie pisania tego tekstu tytuł zebrał 67% pozytywnych not po ponad tysiącu opublikowanych opiniach.
Poza złą prasą do popularności "Wszystko dozwolone" z pewnością przyczyniła się również gwiazdorska obsada serialu, której przewodzi celebrytka Kim Kardashian coraz częściej współpracująca z Murphym. Obok niej na ekranie pojawiają się takie gwiazdy jak Naomi Watts, Sarah Paulson czy Glenn Close. Przysłowiową robotę zrobiły też z pewnością viralowe sceny, w których widzowie pastwią się nad fatalną realizacją i okropnym aktorstwem.
Warto zwrócić uwagę na reakcje twórców i obsady serialu, do których oczywiście dotarły nagłówki o "najgorszym serialu roku". Do głośnej krytyki w mediach społecznościowych ironicznie odniosły się m.in. Kim Kardashian czy Glenn Close, zaś sam Murphy załączył wymowny cytat bohaterki granej przez Paulson, w którym czytamy, że "zdradzieccy krytycy mogą iść się pie*dolić".